Marek Belka: 100-pkt. podwyżka stóp procentowych? Rynki mogą się rozczarować
Z ostatniego raportu o inflacji Narodowego Banku Polskiego (NBP) wynika, że po okresie wzrostu inflacja zacznie stopniowo spadać, ale pozostanie powyżej celu, wynika z wypowiedzi prezesa NBP Marka Belki.
Według niego, z tej umiarkowanie ostrzegawczej projekcji należy wyciągnąć wnioski, ale oczekiwania rynku na 100-pkt. podwyżki stóp procentowych w perspektywie roku mogą być przeszacowane.
"Nie należy się kierować danymi miesięcznymi [przy prowadzeniu polityki pienieżnej - przyp. ISB], ale oceniać sytuację z dłuższej perspektywy. Ożywienie gospodarcze postępuje, chociaż nie wszystkie ostatnie dane są wystarczająco dobre. Bieżący wskaźnik inflacji rocznej jest wysoki i może mieć wpływ na oczekiwania inflacyjne. Również nie można ignorować wysokiej dynamiki cen producentów, czyli PPI" - powiedział Belka w rozmowie z "Obserwatorem Finansowym".
W jego ocenie, znacznie ważniejsza od danych bieżących jest projekcja inflacji, która pokazuje jak - zdaniem banku centralnego - zachowywałaby się inflacja, gdyby stopy procentowe NBP pozostały na niezmienionym poziomie.
"Wynika z niej, że przy innych stałych warunkach, inflacja po okresie wzrostu zacznie stopniowo spadać, ale pozostanie powyżej celu inflacyjnego w okresie objętym projekcją. Natomiast luka popytowa będzie powoli się zamykać. Z tej umiarkowanie ostrzegawczej projekcji należy wyciągnąć wnioski. Rozpoczęliśmy cykl podwyżek stóp procentowych, których tempo i skala będą zależeć od zmieniającej się sytuacji" - podkreślił prezes NBP.
Belka dodał, że projekcja jest oparta na pewnych założeniach. Na przykład przyjmuje się, że Europejski Bank Centralny podniesie stopy procentowe dopiero pod koniec roku.
"Gdyby ta decyzja zapadła wcześniej, to zmienia to projekcję inflacji i skłania do szybszego podniesienia stóp. Inaczej mówiąc, jeśli bieżące informacje pokazują, że rzeczywistość odbiega od przyjętego scenariusza, to powinno wpływać na decyzje w sprawie podwyżek stóp" - wyjaśnia szef RPP.
Podobnie wygląda sytuacja z cenami żywności i energii - gdyby rosły one szybciej niż założono w projekcji, spowodowałoby to pojawienie się żądania wzrostu płac. Wówczas Rada nie miałaby wyboru i musiałaby podnieść stopy, aby zahamować powstanie spirali płacowo-cenowej. W jego opinii, bank centralny, nawet w przypadku zewnętrznego szoku cenowego, musi reagować na tak zwane efekty drugiej rundy. Jednak skala ewentualnych podwyżek nie jest znana.
"Biorąc pod uwagę opinię rynków finansowych, to trzymiesięczne kontrakty FRA wyceniają wzrost stóp procentowych na około 100 pb w rocznej perspektywie. Moim zdaniem rynki mogą przeszacowywać niezbędną skalę podwyżek. Bank centralny jak dobry lekarz nie powinien aplikować lekarstwa ponad niezbędną normę" - podsumował Belka.
Po styczniowej podwyżce o 25 pb (do 3,75% w przypadku głównej stopy referencyjnej), w marcu RPP utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, choć z opublikowanego po posiedzeniu komunikatu wynikało, że Rada w najbliższych miesiącach oczekuje dalszego wzrostu inflacji, co może skutkować kolejnym zacieśnieniem polityki monetarnej.
Dołącz do dyskusji: Marek Belka: 100-pkt. podwyżka stóp procentowych? Rynki mogą się rozczarować