Menedżerki z K2 i 180heartbeats skarżą się SAR-owi na dyskryminację kobiet w polskich konkursach reklamowych
Zofia Smełkówna z K2 Internet i Małgorzata Adamczyk z 180heartbeats + Jung v. Matt napisały do Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR list otwarty z apelem, by nie dyskryminowało kobiet i dopuszczało je do komisji jurorskich. W odpowiedzi na ich apel z obrad w jury zrezygnował Mateusz Żdanko. - W SAR bardzo zależy nam na obecności kobiet we wszystkich gremiach. Co roku zwracamy na to uwagę naszym członkom. Również w ramach konkursu KTR - podkreśla Szymon Gutkowski, prezes SAR.
Zofia Smełkówna, senior creative copywriter w K2 Internet, i Małgorzata Adamczyk, senior strategic planner w 180heartbeats + Jung v. Matt, wystosowały w poniedziałek list otwarty do Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR, w którym wyraziły zaniepokojenie proporcjami płci w składach jury tegorocznego konkursu Klubu Twórców Reklamy (ogłoszono je 9 października br. ). W komisjach Young Creatives Planners oraz Young Creatives Integrated zasiadają wyłącznie mężczyźni. Jak podają autorki listu, skład całej komisji konkursu Just Creatives nie został jeszcze podany do wiadomości, ale wiadomo już, że jego przewodniczącym jest mężczyzna.
„To właściwie nic nowego, zważywszy na to, że w konkursie KTR w 2015 roku przewodniczącymi wszystkich siedmiu składów jurorskich byli mężczyźni. Proporcje płci w komisjach tegorocznego KTR (17 kobiet na 67 mężczyzn, czyli w przybliżeniu jedna czwarta; tylko jeden skład był w całości męski) pozostawiają może trochę do życzenia, ale także dają nadzieję, że skład jesiennego jury to skutek niedopatrzenia, a nie wyraz standardu, do którego aspiruje branża reklamowa. Jako pozytywny przykład niech posłuży nam konkurs Cannes Lions, który jako branża podziwiamy i do którego standardów aspirujemy. Na stronie www konkursu znajduje się informacja, że jego organizatorzy dbają o sprawiedliwy podział miejsc w jury pomiędzy płcie. Czy nie czas wprowadzić taką zasadę dla konkursów KTR?” - czytamy w liście.
Smełkówna i Adamczyk uważają brak udziału kobiet w jury konkursów za poważny problem z kilku powodów. „Po pierwsze dlatego, że stanowi element większej całości: przekazu, jaki branża reklamowa wysyła do pracujących w niej kobiet. Jeżeli w jury zasiadają wyłącznie mężczyźni, czy znaczy to, że nie ma w branży wystarczająco kompetentnych kobiet? Skoro - jak nieoficjalnie wiemy - członków jury wybierano spośród osób piastujących stanowisko dyrektora kreatywnego, czy oznacza to, że dyrektorki kreatywne są pracownikami niższej kategorii? A może kluczem były osiągnięcia? Niestety nie, ponieważ znamy co najmniej kilka kobiet - zarówno dyrektorek, jak i pracownic szeregowych - które na swoim koncie mają równie imponujące wyróżnienia w konkursach polskich i zagranicznych” - oceniły w liście.
„Pensje mężczyzn i kobiet na polskim rynku pracy różnią się nieco na korzyść tych pierwszych. Jednym z powodów tej dysproporcji jest strategia negocjacyjna kobiet: aplikując na to samo stanowisko nierzadko podają kwotę niższą niż mężczyźni. Może robią to ze skromności lub głupoty. A może dlatego, że nasza branża subtelnie komunikuje im, że są pracownikami nieco gorszego sortu - na przykład nie zapraszając ich do jury. Apelujemy o niedopuszczanie do sytuacji, gdy w komisjach jurorskich zasiadają wyłącznie mężczyźni” - napisały w liście do SAR jego autorki. Swój postulat uważają za rozsądny, równościowy i zgodny ze światowymi trendami, a dodatkowo - bardzo łatwy w realizacji i oczekują, że SAR weźmie to pod uwagę.
- Cieszę się, że Panie napisały to oświadczenie - zwraca ono uwagę na ważny problem. Szkoda jednak ze autorki zrezygnowały z udziału w konkursie - odpowiada na prośbę serwisu Wirtualnemedia.pl o komentarz w sprawie listu Szymon Gutkowski, prezes SKM SAR. - W SAR bardzo zależy nam na obecności kobiet we wszystkich gremiach. Co roku zwracamy na to uwagę naszym członkom. Również w ramach konkursu KTR - choć jest on formalnie niezależny od SAR. Mam nadzieję, że w kolejnych edycjach konkursu KTR środowisko zgłosi dużo więcej kobiet do jury - dodaje Szymon Gutkowski. Jako dowód na to, że SAR nie dyskryminuje w żaden sposób kobiet wskazuje skład jury konkursu Effie, którego gala odbyła się wczoraj, a w którym niemal połowa składu to kobiety.
List opublikowano m.in. na Facebooku. Niedługo potem pojawiło się wiele komentarzy przedstawicieli branży. Z uczestnictwa w obradach jury Young Creatives Integrated zrezygnował Mateusz Żdanko, obecnie wspólnik i dyrektor kreatywny w Huta 19 im. Joachima Fersengelda, a do wiosny br. senior creative w agencji Walk Digital. Na Facebooku zamieścił oświadczenie, w którym napisał m.in. „Decyzja ta nie była łatwa - sędziowanie w konkursach organizowanych przez SAR to wielki zaszczyt i cenne przeżycie. Jednak po przeczytaniu listu otwartego Małgorzaty Adamczyk i Zofii Smełkówny uważam, że tak należy. Zgadzam się z każdym zdaniem tego listu, a zgoda, za którą nie ma działania, jest wyłącznie intelektualną pozą”.
Akcję poparł też Yuri Drabent, dyrektor kreatywny w Isobar Poland , pisząc: „Przemyślany i potrzebny list. Zróbmy coś z tym”. Podobne zdanie wyraził Jan Cieślar z Grey Group Poland: „ Porównując z innymi środowiskami branża reklamowa jest bardzo równościowa (zwłaszcza na poziomie kadry zarządzającej) ale zawsze może być jeszcze lepiej. Dlatego podpisuję się pod listem otwartym, którego autorki postulują systemowe rozwiązanie promujące obecność kobiet w jury festiwali reklamowych. Jednocześnie zapraszam wszystkie teamy kreatywne kwalifikujące się wiekowo na Young Creatives Integrated organizowany przez Klub Twórców Reklamy KTR w którym jestem jednym z jurorów”.
Autorki listu zaapelowały do osób, które podzielają ich opinię, by przesłały email ze swoim nazwiskiem do SAR na adres petycjadosar@gmail.com. Wczoraj do godz. 16 zgłosiło się 126 osób.
Na drugiej podstronie pełny tekst listu
Dołącz do dyskusji: Menedżerki z K2 i 180heartbeats skarżą się SAR-owi na dyskryminację kobiet w polskich konkursach reklamowych