Naczelny „DGP” komentuje artykuł nt. ustawy o SN: nie ma mowy o fake news, nie przekonamy tych, których irytują fakty
Po poniedziałkowej publikacji artykułu pt. „Senat przyjął nie tę ustawę” na autorów i redakcję „Dziennika Gazety Prawnej” (Infor Biznes) spadła krytyka i oskarżenia o rozpowszechnianie tzw. fake newsów. - Naszą rolą jest prowadzenie rzetelnej debaty publicznej na najwyższym poziomie. Ale oczywiście tych, których fakty irytują nie przekonamy - tłumaczy Krzysztof Jedlak, redaktor naczelny „DGP”.
W tekście Patryka Słowika i Piotra Szymaniaka eksponowanym na pierwszej stronie poniedziałkowego „Dziennika Gazety Prawnej” postawiono tezę, że wskutek poważnego błędu proceduralnego Senat w czwartek i piątek tak naprawdę nie zajmował i nie uchwalił ustawy o Sądzie Najwyższym. - Senatorowie głosowali nad inną wersją ustawy o Sądzie Najwyższym niż ta przyjęta przez posłów. To złamanie art. 121 ust. 1 konstytucji - stwierdzili w leadzie artykułu autorzy.
Tekst zapowiedziano w niedzielę wieczorem. Szybko podchwyciły go portale internetowe oraz stacje radiowe i telewizyjne. Część dziennikarzy aktywnych na Twitterze żartowała, że ten błąd pokazuje skrajną nieudolność obozu rządzącego. W niedzielę przed północą Centrum Informacyjne Sejmu wydało komunikat, w którym podkreśliło, że kluczowa w tym temacie „nowa numeracja artykułów ustawy z 20 lipca 2017 r. o Sądzie Najwyższym jest zgodna z zasadami sztuki prawodawczej i nie stanowi naruszenia jakichkolwiek procedur legislacyjnych”. Do sprawy odniósł się także marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który zapewnił, że tekst ustawy o SN w Sejmie i Senacie tożsamy.
Autorom tekstu w „Dzienniku Gazecie Prawnej” szybko zarzucono, że rozpowszechniają tzw. fake newsy. Patrykowi Słowikowi wytknięto też tweet z niedzielnego wieczora: „Niedziela spędzona aktywnie ;) Ale jeśli coś może przekonać Prezydenta Andrzej Dudę, to wierzę, że nasz tekst z Piotrem Szymaniakiem w „DGP”’ - Autor kuriozalnego txt w DGP nawet nie ukrywa, ze ma cel polityczny. #stopfakenews - ocenił Paweł Rybicki z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wcześniej bloger i dziennikarz.
Naczelny „DGP”: Nie ma mowy o żadnym fakenews
W wydanym oświadczeniu redaktor naczelny „Dziennika Gazety Prawnej” Krzysztof Jedlak odpiera zarzuty o nieprawdziwych informacjach na temat procesu legislacyjnego w Senacie, rozpowszechnianych przez „DGP. - Nie ma mowy o żadnym fakenews. Przeciwnie, mamy wrażenie, że to my musimy walczyć z absurdalnymi fejkami na temat naszej publikacji - podkreśla Krzysztof Jedlak.
- Naprawdę ktoś sądzi, że prof. Łętowska, prof. Pisuliński, prof. Piotrowski, prof. Izdebski, prof. Garlicki, prof. Kruszyński, prof. Zaleśny i wielu, wielu innych znakomitych konstytucjonalistów, wykładowców i praktyków prawa, zawsze bardzo wyważonych w swoich sądach, z bezsprzecznym autorytetem w środowisku, rozpowszechnia na naszych łamach lub wspiera rozpowszechnianie fałszywych albo nieprecyzyjnych informacji? - pyta retorycznie naczelny „DGP”. Zaznacza, że konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Jacek Zaleśny był pierwotnie „ostrożny w ocenie niewątpliwych uchybień”, o czym dziennik informował czytelników, ale po analizie dodatkowych okoliczności zmienił zdanie.
- Czy można sobie wyobrazić, że ktokolwiek poza organami parlamentu i bez ich wyraźnej dyspozycji zmienia cokolwiek w ustawie - numery, przecinki, litery, może słowa? Ustawa po uchwaleniu przez posłów to świętość. Na dodatek - co bardzo ważne, wręcz kluczowe - nie mówimy tylko o zmianie porządkowej, bez wpływu na meritum. Proszę zobaczyć, do czego po tych korektach odsyła art. 110 zawetowanej ustawy o SN! Delikatnie mówiąc, odsyła w złe miejsce. To przekonuje wszystkich prawników - argumentuje Jedlak.
We wtorkowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” opublikowane zostaną opinie prawne na temat opisanego dzień wcześniej przez Słowika i Szymaniaka problemu. - Naszą rolą jest prowadzenie rzetelnej debaty publicznej na najwyższym poziomie. Ale oczywiście tych, których fakty irytują lub którym nie pasują do ich wizji, nie przekonamy - dodaje redaktor naczelny „DGP”.
Dodajmy, że w poniedziałek prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawę o Sądzie Najwyższym, wskazując na zawartą w ustawie ingerencję prokuratora generalnego w prace SN. Informując o swojej decyzji podkreślał, że obie ustawy są ze sobą powiązane.
Dołącz do dyskusji: Naczelny „DGP” komentuje artykuł nt. ustawy o SN: nie ma mowy o fake news, nie przekonamy tych, których irytują fakty
Po jednej stronie prof. Łętowska, prof. Pisuliński, prof. Piotrowski, prof. Izdebski, prof. Garlicki, prof. Kruszyński, prof. Zaleśny.
Po drugiej Kuchciński i Karczewski czyli ogrodnik i lekarz.
To ja wolę żeby DGP pytała o zdanie tych pierwszych a nie tych drugich
To, że ci "profesorowie" mają takie zdanie świadczy tylko i wyłącznie o tym jak niewielką wiedzę prawniczą posiadają: nie mają nawet pojęcia o tak banalnym mechanizmie jak ujednolicanie numeracji gdy odrzucane są wybrane artykuły. Gdyby tego nie robić, to ustawa miała by na przykład art. 10, a zaraz po nim art. 13., co dopiero byłoby kuriozalne.