Nowe o2.pl chwalone za odważne zmiany na plus, może spodobać się młodym internautom
Nowa odsłona o2.pl to odważna próba odpowiedzi na potrzeby informacyjne i rozrywkowe młodych internautów. Portal umiejętnie, w atrakcyjnej formie łączy krótkie newsy, multimedia i treści z social mediów. Szczególnie udanie wypada w porównaniu z poprzednią, dość chaotyczną wersję portalu - oceniają dla Wirtualnemedia.pl specjaliści z branży interaktywnej.
W czwartek portal o2.pl (należący do Grupy Wirtualna Polska) został udostępniony w całkowicie nowej wersji. Na stronie głównej pojawił się nowy układ i moduły treści, opcje personalizacji oraz tzw. interaktywne narożniki pozwalające korzystać z multimediów (radia, telewizji, poczty oraz quizów i testów). Serwis zyskał też nowe logo i hasło „Serce internetu” (zobacz szczegóły).
W nowej odsłonie o2.pl jest kierowane głównie do internautów w wieku 15-34 lat, z tzw. pokolenia millenialsów. Wydawca pozycjonuje go nie jako serwis, tylko aplikację internetową pozwalającą z poziomu strony głównej przeglądać wiele treści. Zdaniem pytanych przez Wirtualnemedia.pl ekspertów z branży interaktywnej to słuszne posunięcie.
- Dla mnie to zwrot w kierunku najnowocześniejszych wzorców. Na początku oczywiście trochę mnie zszokował, ale po chwili zacząłem lubić ten interfejs. Lubię ponieważ jest spójny z aplikacjami, z których na co dzień korzystam. Jest czytelnie, ale i nowocześnie, a zastosowane ikony i elementy filtrowania nawiązują stylistyką do popularnych aplikacji. Postrzegam ten interfejs bardziej jako właśnie taki, do jakich jestem przyzwyczajony w aplikacjach. To bardzo dobry ruch ze strony o2 - chwali Sebastian Nejfeld, partner w firmie Click For Advantage. - Właśnie tak sobie wyobrażałem, że ten portal powinien wyglądać. Szczególnie przypadł mi do gustu widok strony z artykułem - jego prostota oddaje to, z czym o2 zawsze chciałem kojarzyć, czyli szeroko rozumianą lekkostrawność - zgadza się Szeran Millo, dyrektor operacyjny Symetrii. - Jestem pod wrażeniem nie tyle samego interfejsu, co konsekwencji w realizacji nowej strategii. Personalizowanie treści, integracja z mediami społecznościowymi, niestandardowa nawigacja; jest inaczej - to na pewno - ocenia Tomasz Okulicz, dyrektor kreatywny Engine. - Choć na portalu nadal dużo się dzieje zaproponowana architektura informacji pozwala łatwo się odnaleźć w gąszczu newsów, gorących tematów, czy streamu z głównych kanałów social media - stwierdza Filip Franczak, UX designer w agencji Insignia.
Zdaniem naszych rozmówców nowe o2.pl to projekt odważny i oryginalny. - W końcu ktoś zrobił w portalu stronę główną, która jest jakoś tam inna od pozostałych. Podoba mi się pomysł na niestandardowe integracje różnych części portalu, mocno zróżnicowane formy kontentu i personalizacja - wylicza Rafał Agnieszczak, szef Fotki.pl. - Czy się przyjmie? Nie wiadomo, użytkownicy zdecydują. Ale punkt za odwagę i podjęcie ryzyka, czyli ucieczkę do przodu zamiast zachowawczości - zaznacza.
- Nowa odsłona o2.pl to zdecydowanie wywrócenie do góry nogami tego, czym ten portal był w przeszłości - potwierdza Filip Franczak. - Wcześniej dziwiło mnie jak grupa kapitałowa realizująca tak przemyślaną strategię produktową może jednocześnie tworzyć tak chaotyczny i niespójny serwis flagowy. Strona główna o2.pl była przykładem wszystkiego, co najgorsze pod względem intuicyjności, była po prostu wizualnym śmietnikiem, a zrealizowany przed dwoma laty lifting niewiele jej pomógł - uważa Tomasz Okulicz.
Nowa odsłona i strategia wydawnicza o2.pl mogą przypaść do gustu młodym internautom. - Na pierwszy rzut oka portal może robić wrażenie, że był robiony z myślą o internautach z syndromem FOMO (z ang. fear of missing out). Jeśli jednak się zastanowimy, kto jest grupą odbiorczą portalu, nagle przypominają się nam główne zasady projektowania: poznaj swoich odbiorców. W tym przypadku trafione w dziesiątkę. o2.pl z pewnością nie jest portalem dla emerytów, nie jest też portalem paretingowym, a także nie zastąpi Google News. Stanowi za to idealne miejsce dla millenialsów poszukujących rozrywki - ocenia Filip Franczak. - Chcąc być rzetelnym w analizie, zapytałem młodszych i - co ciekawe - o wiele bardziej wymagających już użytkowników niż ja, kiedy byłem w ich wieku. Zdania były podzielone, ale generalnie pozytywne: „Jest coś świeżego”, „nareszcie nowe” i „łatwiejsze w obsłudze” - opisuje Sebastian Nejfeld. - Uważam, że to się może sprawdzić, że ani Facebook, ani inne serwisy nie agregują treści w taki sposób - tutaj tablicę trudno zapchać i jeśli o2.pl będzie słuchać użytkowników, to z pewnością dopracuje ten model komunikacji i publikacji - dodaje.
Różnie oceniane są natomiast interaktywne narożniki i personalizacja treści na stronie głównej o2.pl. - Narożniki dodają dynamiki i powodują, że użytkownik może dość szybko nabrać nad portalem „poczucie władzy”. Tym bardziej, że nieco nawiązują one do Apple’owego OS X - chwali Szeran Millo. - Rogi mogą z początku przeszkadzać, ale dla osoby, która korzysta z portalu na co dzień będą bardzo użyteczne. Oczywiście liczę na to, że będą z czasem dopracowane - stwierdza Sebastian Nejfeld. - Teraz lewy górny działa świetnie, czyli mogę sprawdzić pogodę w całkiem użytecznym interfejsie i włączyć radio, ale prawy róg mnie rozczarował. Zakładałem, że klawisz do poczty będzie wyświetlał nadejście nowej wiadomości, a tu nic - działa tylko jako efektowny klawisz. Poza tym nie otwiera poczty w nowym oknie co sprawia, że radio przestało działać. Dolne rogi są dla mnie zupełnie nie przydatne. Choć lewy pewnie może mieć wartość dla wielu użytkowników to prawy jest już trochę zbyt inwazyjny - analizuje Nejfeld.
- Personalizacja treści to ficzer, który sprawił mi sporo radości. Super sprawa, bo jest w czym wybierać, a nie zawsze treści motoryzacyjne, czy gotowanie znajdują się w naszych zainteresowaniach - ocenia Filip Franczak. - Mam wrażenie, że ktoś spróbował upiec zbyt wiele pieczeni na jednym ogniu. Mimo że ograniczyłem swoje zainteresowania tematyczne do trzech obszarów, nadal mam wrażenie przeładowania informacjami i bodźcami wizualnymi - stwierdza Tomasz Okulicz. - Z drugiej strony biorąc pod uwagę, do kogo serwis ma być kierowany, jestem w stanie zrozumieć owo „przebodźcowanie” - zaznacza.
W ostatnim okresie o2.pl nie zyskiwało nowych użytkowników. Większość ruchu w serwisie, ok. 70-80 proc. użytkowników i odsłon, generowała poczta mailowa (analizowaliśmy to pod koniec ub.r.), natomiast pod względem liczby użytkowników o2.pl spadło z piątego miejsca wśród portali ogólnotematycznych - wyprzedziły je Fakt.pl (od półtora tygodnia działający w nowej wersji jako Fakt24.pl) i TVN24.pl (zobacz szczegółowe statystyki).
Czy nowej wersji o2.pl uda się podwyższyć odwiedzalność? - Nie jestem przekonany, że funkcjonowanie o2 jako piątego „portalu” długofalowo jest do utrzymania - mówi Rafał Agnieszczak. - Przygniatającą liczbę użytkowników o2 stanowią osoby korzystające z poczty. Portal pełni więc funkcję „okna wystawowego” do pozostałych serwisów należących do grupy, co bez wątpienia jest słusznym ruchem - stwierdza Szeran Millo. - Uważam, że o2.pl wzmocni inne serwisy i sekcje Grupy WP poprzez odsyłanie do nich. To zarazem mój główny problem pod względem użyteczności: wolałbym nie „wyskakiwać” do nowej zakładki za każdym razem, ale może fachowcy z O2 znajdą na to jakieś techniczne rozwiązanie - ocenia Sebastian Nejfeld. - Czy obrany sposób pozycjonowania będzie skuteczny - pokaże czas. Uważam jednak, że są duże szanse, że się sprawdzi. Jeśli miałbym korzystać z portalu to właśnie takiego, który dostarcza coś więcej i pozwala dostosować się do mnie - deklaruje.
W sierpniu br. o2.pl zanotowało 3,65 mln użytkowników, 593,3 mln odsłon oraz 4 godziny i 24:28 minut średniego czasu korzystania przez użytkownika (według Megapanelu PBI/Gemius - zobacz pełne wyniki serwisów tematycznych).
Dołącz do dyskusji: Nowe o2.pl chwalone za odważne zmiany na plus, może spodobać się młodym internautom