O. Tadeusz Rydzyk: nie dajmy się rozgrywać, to zgubiło Polskę
Nie dajmy się rozgrywać; komuś na tym zależy, a to kiedyś zgubiło Polskę – mówił w niedzielę na Jasnej Górze do uczestników 27. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja dyrektor tej rozgłośni o. Tadeusz Rydzyk.
Zaapelował też do grup zawodowych kierujących postulaty płacowe do rządu o cierpliwość.
Przemawiając po zakończeniu mszy, będącej głównym punktem pielgrzymki słuchaczy i zwolenników Radia Maryja, o. Rydzyk nawiązał m.in. do hasła tegorocznego ich spotkania w jasnogórskim sanktuarium: „Polska miłością wskrzeszona”.
„To miłość ludzi sprawiła, że (Polska – red.) została wskrzeszona. Tak, jak przedtem prywata, kłótliwość, egoizm, pycha, sprawiły, że poprosili mocniejszych od siebie, by zajęli się Polską. Czy nie podobnie jest teraz? Tylko mam nadzieję, że ci którzy tak robią, to się opamiętają i te dobre siły w Polsce zwyciężą” - zaznaczył.
Dziękował w tym kontekście polskim biskupom, a także obecnym na pielgrzymce członkom rządu, wśród nich premierowi Mateuszowi Morawieckiemu – za ich posługę. „Za to, że chcecie Polskę – i obyście tak dalej chcieli - podnosić coraz bardziej; Polskę katolicką, Polskę Chrystusową” - uściślił.
O. Rydzyk dziękował także przedstawicielom różnych służb i grup zawodowych, wśród nich lekarzom – za ich często ofiarną czy społeczną pomoc. Nawiązał jednocześnie do kierowanych przez ich środowiska do rządu postulatów płacowych.
„Prosimy was, służbę zdrowia, także tych lekarzy, którzy mają bardzo dużo energii, są bardzo młodzi, zaczynają. Prosimy, miejcie cierpliwość i nie chciejcie najpierw zarabiać kokosów. Zechciejcie najpierw służyć ludziom. Tak, jak służyli wasi bracia, wasze wzory – nawet w czasach komunistycznych, nawet w czasach Powstania Warszawskiego. Nie brali pieniędzy, oni służyli; księża nie mieli żadnego ubezpieczenia, a leczyli kapłanów i nie pytali, czy będą szykany” - mówił o. Rydzyk.
„Kochani, nie dajmy się rozgrywać. To zgubiło Polskę. Trzeba było czekać 123 lata” - zaznaczył. „Komuś na tym zależy” - uznał.
„Nie dajmy się rozgrywać na każdym kroku. Nie wiem, nie jestem premierem ani ministrem finansów, ale jak to wszystko dać? Ci chcą pięćset, ci chcą tysiąc, ci chcą sześćset co najmniej – policja. No każdy. Chcielibyście też? A renciści i emeryci? Prawda? A da radę? Nie da rady. To tak, jak w dobrym domu – poczekajmy i rozmawiajmy ze sobą” - przekonywał redemptorysta.
Nawiązując do swych niedawnych podróży o. Rydzyk mówił też m.in. o skali operacji lotniczych: w Stanach Zjednoczonych czy Niemczech. „A w Polsce? Mamy, mamy teraz więcej, jest już więcej. Choć jeszcze niedawno chcieli to wszystko sprzedać, bo to się nie opłaci. Nie było tak? To trzeba odbudować wszystko – to tylko na tym przykładzie – ale to wszystko trzeba odbudować” - wezwał.
„Polska miłością wskrzeszona. I dlatego – słowami Jana Pawła II – wtedy, gdy pierwszy raz był na błoniach i już miał odchodzić, powiedział: proszę was, zanim stąd odejdę, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością – taką, jaką zaszczepia w was Chrystus na chrzcie świętym: abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się i nie zniechęcili” - wezwał o. Rydzyk.
„Abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy. Abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości. Abyście szukali zawsze duchowej mocy u tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało. Abyście od niego nigdy nie odstąpili. Abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On wyzwala człowieka. Abyście nigdy nie wzgardzili tą miłością, która jest największa, która się wyraziła przez krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu. Proszę was o to” - cytował Jana Pawła II dyrektor Radia Maryja.
„Przyjmujemy to i chcemy nad tym pracować” - zaznaczył o. Rydzyk. „Róbmy wszystko, aby Polska miłością wskrzeszona trwała i rosła - katolicka” - zaapelował.
Po niedzielnej mszy na Jasnej Górze głos zabrał też prowincjał warszawskiej prowincji redemptorystów o. Janusz Sok. „Bogu niech będą dzięki: nie jesteśmy bezdomni. Mamy ojczyznę wytęsknioną, wymodloną i kiedyś wywalczoną sto lat temu. A jak jest dzisiaj? Bogu niech będą dzięki, że są ludzie, którzy tę ojczyznę i ojczyźniane sprawy omadlają codziennie i Bogu niech będą dzięki, że są ludzie, którzy za tę ojczyznę dzisiaj gotowi są oddać życie, gotowi są poświęcać się – znamy ich” - mówił.
„Nie jesteśmy bezdomni duchowo. Mamy kościół, w którym każdy z nas ma swoje miejsce, który jest dla nas przystanią. (…) Bogu niech będą dzięki za to, że Radio Maryja to jest ta część kościoła, w której odnaleźliśmy rodziny, braci, siostry, którzy podobnie myślą i czasem tak pięknie dzielą się wiarą. Których tak bardzo chcemy słuchać, bo nas umacniają. Bogu niech będą dzięki za każdego z was” - dodał o. Sok.
Zaznaczył, że tak jak Bóg zaufał Maryi i się nie zawiódł, zaufał także innym ludziom, którzy przekazują jego słowa. „Jakże bardzo Bóg zaufał także tym, którzy tworzą i współtworzą Radio Maryja. Po ludzku tego nie sposób wyjaśnić: słyszeliśmy o charyzmacie ojca dyrektora, o jego geniuszu – wszyscy się z tym zgadzamy, bo to dostrzegamy” - podkreślił prowincjał.
„To jest dzieło Boże, nie bójmy się więc, choć słyszeć będziemy różne słowa krytyki. Bójmy się o to, a raczej z przekonaniem róbmy wszystko (…), aby w tym środowisku zawsze słychać było boże dobre słowa, które podnoszą, prowadzą ku prawdzie i pięknu” - dodał.
Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja co roku gromadzi dziesiątki tysięcy uczestników i należy do najliczniejszych w roku zgromadzeń na Jasnej Górze.
Dołącz do dyskusji: O. Tadeusz Rydzyk: nie dajmy się rozgrywać, to zgubiło Polskę