Resort finansów tnie odsetki szybciej niż banki
Ministerstwo Finansów w ostatnich miesiącach obniża oprocentowanie obligacji detalicznych szybciej niż banki w przypadku lokat terminowych. Zanosi się więc na spadek sprzedaży papierów skarbowych.
Październikowa sprzedaż obligacji detalicznych wyniosła 236,7 mln zł i była o 33,1 proc. wyższa niż we wrześniu br. oraz o 111,3 proc. wyższa niż przed rokiem. Wyniki sprzedaży opublikowane przez resort finansów wskazują, że inwestorów nie zniechęciła obniżka oprocentowania papierów skarbowych. Co więcej w listopadzie po raz kolejny spadły odsetki. Poniekąd zostało to wymuszone silnym spadkiem rentowności polskich obligacji na rynku (ich ceny są rekordowo wysokie), spadkiem stopy WIBOR oraz oczekiwanym luzowaniem polityki pieniężnej.
W ostatnich miesiącach oprocentowanie obligacji skarbowych spadło od 0,39 do 0,75 pkt proc. w zależności od terminu wykupu papierów. Spadki są więc znacznie bardziej zauważalne niż w przypadku bankowych depozytów, gdzie instytucje finansowe przeciętnie ścięły stawki dopiero o nie więcej niż 0,2 pkt proc. Na lokatach terminowych klienci mogą zarobić – w zależności od terminu - średnio od 4,78 do 5,28 proc. w skali roku. Najlepsze depozyty wciąż dają jednak zarobić powyżej 6 proc. w skali roku, czyli znacznie więcej niż oferuje resort finansów. Przykładowo na obligacjach dziesięcioletnich można zarobić 5,8 proc. w pierwszym rocznym okresie odsetkowym (w kolejnych rocznych okresach odsetkowych oprocentowanie będzie sumą inflacji i marży w wysokości 2 pkt proc.). Papiery czteroletnie dają zarobić 5 proc. w pierwszym okresie odsetkowym (w kolejnych latach inflacja będzie powiększona o 1,75 pkt proc. marży). Oprocentowanie obligacji trzyletnich wynosi 4,76 proc. w pierwszym półrocznym okresie odsetkowym. Później jest ono równe stopie WIBOR 6M. Najmniej dają zarobić dwuletnie papiery ze stałym oprocentowaniem (4 proc.).
Największym powodzeniem w ostatnim miesiącu cieszyły się papiery czteroletnie, których sprzedaż sięgnęła 111,6 mln zł. To najwyższy popyt na czterolatki od października 2008 r. – wynika z danych resortu finansów. Niewykluczone więc, że inwestor lub grupa inwestorów, którzy nabyli papiery cztery lata temu z terminem wykupu w październiku 2012 r. postanowił na nowo zainwestować środki w ten sam sposób co dotychczas. Popyt na papiery dwuletnie ze stałym oprocentowaniem wyniósł 60 mln zł i był podobny do tego sprzed miesiąca i sprzed roku. Wartość nominalna zakupionych 10-letnich obligacji emerytalnych wyniosła w październiku br. 57,2 mln zł – to o 18,5 proc. więcej niż we wrześniu. Obligacji trzyletnich kupiono za mniej niż 8 mln zł.
Należy zauważyć, że przedstawione przez resort finansów dane o sprzedaży papierów skarbowych w październiku br. przedstawiają popyt na papiery, których oprocentowanie było wyższe od aktualnej oferty. Można więc oczekiwać, że statystki za listopad i kolejne miesiące nie będą już równie sprzyjające. Porównanie wartości sprzedaży obligacji 2-, 4- i 10-letnich (dla papierów 3-letnich przeprowadzenie takiego porównania nie jest możliwe) z ich oprocentowaniem pozwala stwierdzić, że wysokość popytu zwykle jest uzależniona od oprocentowania, a październikowe dane, to raczej jednorazowe zdarzenie, niż trwały wzrost zainteresowania inwestorów niezrażonych niższymi odsetkami.
Michał Sadrak, Open Finance
Dołącz do dyskusji: Resort finansów tnie odsetki szybciej niż banki