Rok 2007 pod lupą branży radiowej
Jaki był mijający rok dla branży radiowej? Specjalnie dla Wirtualnemedia.pl wydarzenia na rynku radiowym komentują Leszek Kozioł, Robert Kozyra, Bartosz Hojka, Krzysztof Czabański, Marcin Jedliński i Roman Czejarek.
Robert Kozyra, prezes i redaktor naczelny Radia
ZET
Najważniejsze wydarzenie branżowe w 2007 roku:
Zakup
grupy radiowej Ad.point przez Grupę Eurozet.
Największe zaskoczenie:
Kampania wyborcza PiS.
Wartość rynku reklamowego w 2007 roku:
Estymowana wartość radiowego rynku reklamowego w 2007 roku to 1 796
milionów PLN.
Człowiek lub ludzie, którzy w mijającym roku wywarli
największy wpływ na rynek:
Największy wpływ wywarli ci,
którzy dzięki swojej ciężkiej pracy i wyobraźni zarządzali mediami
na wciąż niełatwym rynku.
Krzysztof Czabański, prezes Polskiego
Radia
Najważniejsze wydarzenie branżowe w 2007
roku:
Optymalizacja sieci nadawczej Polskiego Radia SA, w wyniku której
Program 1 może być odbierany na falach UKF nie na 30%, a na ponad
90% terytorium kraju.
Największe zaskoczenie:
Zapowiedź premiera Donalda Tuska o zamiarze ekonomicznego
osłabienia mediów publicznych, które są przecież Spółkami Skarbu
Państwa oraz zapowiedź zastąpienia abonamentu
radiowo-telewizyjnego, z którego utrzymuje się radiofonia
publiczna, dotacjami z budżetu. Jeśli to ma być sposób Platformy
Obywatelskiej na uniezależnienie mediów publicznych od nacisków
politycznych, to ja dziękuję bardzo.
Wartość rynku reklamowego w 2007 roku:
Polskie Radio świadomie ogranicza swój udział w rynku reklam ze
względu na oczywiste pierwszeństwo powinności realizacji misji
publicznej. Ważniejszą kwestią od wartości rynku reklam jest dla
nas realizacja zapowiadanych od lat regulacji ustawowych, które
zapewnią mediom publicznym bezpieczną realizacji ich społecznych
powinności.
Człowiek lub ludzie, którzy w mijającym roku wywarli największy
wpływ na rynek:
Nie widzę nikogo, kto by się szczególnie wyróżnił.
Leszek Kozioł,
prezes Radia Eska
Najważniejsze wydarzenie
branżowe w 2007 roku:
Wydarzeniem w branży radiowej w 2007
roku jest przejście Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego z
Antyradia do Eski Rock. Jest to początek budowania przewagi
konkurencyjnej nie na bazie zwiększania zasięgu technicznego sieci,
ale w oparciu o potencjał osobowości antenowych. Dotychczas radia
komercyjne rywalizowały formatem muzycznym, promocją, zasięgiem.
Taki transfer, jaki dokonuje się w osobach Wojewódzkiego i
Figurskiego, to początek procesów, które dotychczas znaliśmy z
innych, bardziej rozwiniętych rynków.
Największe zaskoczenie:
Dla mnie największym
zaskoczeniem w branży radiowej była decyzja Eurozetu o rezygnacji z
rozwijania brandu Radiostacji. Jest to przyznanie się do klęski w
rywalizacji o młodego słuchacza i rozpoczęcie procesu zdobywania
tej grupy od początku, przy wykorzystaniu brandu Planeta.
Wartość rynku reklamowego w 2007 roku:
Radiowy rynek
reklamowy w 2007 to około 500-550 mln zł.
Człowiek lub ludzie, którzy w mijającym roku wywarli
największy wpływ na rynek:
Największy wpływ na rynek
medialny w Polsce wywarł w ostatnich dwóch latach Jarosław
Kaczyński, któremu udało się zjednoczyć prawie cały komercyjny
rynek medialny.
Roman Czejarek, Radio Vox FM
Najważniejsze
wydarzenie branżowe w 2007 roku:
Tych ważnych wydarzeń
według mnie było kilka.
Po pierwsze postępujący (ku mojemu wielkiemu smutkowi - pracowałem tam kilkanaście lat) upadek znaczenia mediów publicznych: Polskiego Radia oraz Telewizji Polskiej. Im więcej było tam polityków i ręcznego sterowania, tym bardziej media te skazywały się na marginalizację, tracąc markę wyrobioną w czasie minionych kilkudziesięciu lat. Radiu nie pomogła zmiana sieci nadajników i ratowanie Jedynki częstotliwościami programu Drugiego oraz Radia Bis. Widać brak spójnej koncepcji w zarządzaniu, a najlepszym przykładem jest dryfowanie Radia Bis co kilka miesięcy zmieniającego swój charakter - od młodzieżowego, przez radio-info do radia na piłkarskie Euro 2012 - nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Jeżeli dodamy do tego odwieczne kłopoty z abonamentem i "słuszne" politycznie kadry, to mamy to co mamy. O losach Tadeusza Sznuka czy Marka Niedźwiedzkiego nawet wolę nie wspominać. Szkoda ludzi i słuchaczy. Telewizja Polska ma się trochę lepiej, ale to głównie zasługa dużej ilości reklam i idących za tym pieniędzy. Tylko gdzie ta publiczna misja? W gwiazdach skaczących po lodzie czy w wokalnych popisach (chylę czoła, kobieta ma talent) Nataszy Urbańskiej? O tym co i jak widać w "Wiadomościach" wiemy wszyscy i nie ma co pisać. A dla "Panoramy" to chyba był ostatni rok...
Po drugie reaktywacja Polsatu pod ręką Niny Terentiew. Radykalna zmiana siermiężnego wizerunku stacji od disco-polo, nowa jakość wielu produkcji, nowe gwiazdy... Dla mnie te zmiany mogłyby być jeszcze bardziej odważne. Ale dobre i to co jest. Efekt - Polsat wraca na drugie miejsce w rankingu po telewizji publicznej, a przed TVN. Gdyby tylko nie kładł się na tym wielkim cieniem przypadek Tomasza Lisa! Do dziś do końca nie wiem co o tym sadzić i kto tu ma rację?
Po trzecie start dziennika "Polska". Słyszę wiele krytycznych głosów, ale ja nie do końca się z nimi zgadzam. To ciekawy i odważny projekt, a dziennik "Polska" nie zasługuje na aż tak złe oceny. Może kole w oczy konkurencję? Trzymam kciuki za sukces i za to by "regionalne" elementy tego projektu nie wtopiły się z czasem w jeden wielki ogólnopolski bełkot. To dla mnie jest największe zagrożenie dla tego pomysłu.
Po czwarte spore zmiany na rynku radiowym i wreszcie wyraźne wyodrębnienie się trzech silnych graczy - Eurozetu, RMF oraz Grupy Radiowej Time (Eska, Eska Rock, Vox, Wawa). Zmiany i przetasowania 2007 już za nami, najbliższe lata pokażą, kto teraz z tym sobie najlepiej poradzi.
Największe zaskoczenie:
Smutnym zaskoczeniem jest
słabnąca pozycja dziennika "Rzeczpospolita". Niewiele pomogła, w
sumie dobrze przyjęta, zmiana formatu. W "Rzeczpospolitej" podobnie
jak w mediach publicznych widać jak bardzo mogą dziennikarzom
zaszkodzić politycy. Mam nadzieję, że jeszcze coś się da uratować,
bo w "Rzepie" nadal jest wielu dobrych ludzi.
Drugi niewypał to szumnie zapowiadany start telewizji Puls. Cytując byłego premiera - miało być wielkie BUM, a wystrzelił kapiszon i to zamoczony. Na tym przykładzie doskonale widać, że budowanie pozycji w mediach to zadanie na długie lata, a nie na tygodnie czy miesiące jak się niektórym wydaje. Większość programów TV Puls jest delikatnie mówiąc taka sobie, a kampania promocyjna była układana chyba zza biurka przez jakiegoś dyrektora od administracji. Czy komuś się to podoba?
Trzecie smutne zaskoczenie, choć już w mikro skali, to kompletna porażka programu telewizyjnego Wojciecha Manna i Krzysztofa Materny "MC2 - maszyna czasu". A tak dobrze się do tej pory ci dwaj panowie kojarzyli...
Człowiek lub ludzie, którzy w mijającym roku wywarli
największy wpływ na rynek:
Tu nie mam wątpliwości. Tylko,
że po raz pierwszy od lat tym kimś, kto wywarł największy wpływ na
media nie był dziennikarz ani znany manager od świata mediów...
Największy wpływ na media 2007 miał po prostu Premier Jarosław
Kaczyński oraz jego ekipa Prawa i Sprawiedliwości wsparta
fachowcami z LPR i Samoobrony. Nikt tak nie skłócił i nie podzielił
środowiska jak oni. Nikt od wielu lat nie pokazał, że dla stołków i
politycznych korzyści można jednym ruchem podjąć cała serię
bezsensownych decyzji i zmienić oblicze zależnych od polityków
mediów aż w takim stopniu. Gdyby to była zmiana na lepsze... Cóż,
jest zupełnie inaczej, a straty mogą być już nie do odrobienia.
Oczywiście to wszystko odbywało się w akompaniamencie zapewnień o
niezależności oraz lokowaniu w zarządach i radach nadzorczych
samych ekspertów. Wstyd! Najzabawniejsze, że wydawało się, iż
trudno będzie dorównać poprzednikom uwikłanym w "lub czasopisma".
Nic bardziej błędnego. Politycy PiS odnieśli sukces i okazali się o
niebo skuteczniejsi w manipulowaniu. Chcę bardzo wierzyć, że były
premier miał przynajmniej dobre intencje i nie wierzył w hasło, że
cel uświęca środki. Trochę dziwię się też ludziom, którzy
bezkrytycznie wsparli działania zmierzające do "odzyskania" mediów.
Wśród nich byli i są też dobrzy fachowcy. Czy szansa otrzymania
dobrego stanowiska aż tak zaślepia?
Bartosz Hojka, dyrektor Grupy Radiowej
Agory
Najważniejsze wydarzenie branżowe w 2007
roku:
Przejście Marka Niedźwieckiego do Radia Złote
Przeboje.
Wartość rynku reklamowego w 2007 roku:
Szacuję, że
cały rynek reklamy radiowej zwiększył się w tym roku o 9%, ale
dynamika wydatków na radio lokalne była znacznie wyższa, co nas -
grupę stacji lokalnych - bardzo cieszy.
Człowiek lub ludzie, którzy w mijającym roku wywarli
największy wpływ na rynek:
Słuchacze, którzy dzięki
rozwojowi internetu, uzyskali niespotykany dotąd wpływ na radio.
Chcą i coraz bardziej mogą nie tylko odbierać, ale także
programować radio.
Marcin Jedliński, dyrektor programowy sieci Radia
Plus
Najważniejsze wydarzenie branżowe w 2007
roku:
Oczywiście połączenie Eurozetu i Ad.pointu.
Potencjał wszelkiego typu, osiągnięty w wyniku tej fuzji plus
fachowa wiedza na temat rynku, pomnożone przez współczynnik
synergii robią wrażenie. Teraz tylko trzeba je podtrzymywać, o czym
- mam nadzieję - przekonają się między innymi słuchacze Radia
Plus.
Największe zaskoczenie:
Dużo było ostatnio roszad w
mediach. Żadna jednak nie zaskoczyła mnie tak, jak odejście z
radiowej Trójki red. Marka Niedźwieckiego. Jakże to tak - Lista
Przebojów bez jego głosu? Na tym świecie nic nie jest jak widać
wieczne.
Dołącz do dyskusji: Rok 2007 pod lupą branży radiowej