Sejm przyjął prawo autorskie. Zwycięstwo wydawców mediów i artystów
Sejm przyjął senackie poprawki do nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, ustawy o ochronie baz danych oraz ustawy o zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi i prawami pokrewnymi. Przepisy implementują unijne dyrektywy DSM i SATCABII. Uwzględniono w nich postulaty zgłaszane przez środowiska artystyczne oraz wydawców mediów drukowanych i cyfrowych.
Sejm przyjął w piątek poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z nimi to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Ustawa trafi teraz do prezydenta Andrzeja Dudy.
Nowela wdraża do polskiego porządku prawnego dwie dyrektywy PE. Pierwsza z nich, zwana dyrektywą SATCAB II, ma stworzyć warunki umożliwiające szersze rozpowszechnianie w państwach członkowskich programów telewizyjnych i radiowych pochodzących z innych państw członkowskich.
Druga zaś, zwana dyrektywą DSM, była unijną odpowiedzią na wyzwania związane z rozwojem technologii cyfrowych w obszarze prawa autorskiego. Przepisy wprowadzają m.in. nowe formy dozwolonego użytku utworów, przedmiotów praw pokrewnych i baz danych (eksploracja tekstów i danych, zwielokrotnianie dla zachowania zbiorów dziedzictwa kulturowego) oraz istotnie modyfikują formy już istniejące w unijnym prawie (korzystanie z utworów na potrzeby edukacji zdalnej).
"Dyrektywa ta wprowadza także nowe zasady dotyczące wynagradzania twórców i wykonawców, mające zapewnić, aby należne im wynagrodzenie było godziwe" - zapisano w projekcie.
Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej, który nie wdrożył dwóch unijnych dyrektyw dotyczących prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym. Aktualne przepisy są przestarzałe, nie nadążają za rozwojem technologicznym i nie obejmują internetu oraz platform streamingowych.
Wydawcy i artyści walczyli o korzystne przepisy
Nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych wraz z poprawkami Sejm uchwalił pod koniec czerwca. Zgodnie z nią dziennikarze i wydawcy mają prawo ubiegać się o wynagrodzenia za treści wykorzystane przez big techy. W ocenie środowiska to zmiana tylko teoretyczna, bo ustawa nie wprowadza mechanizmów, z których wydawcy mogliby skorzystać w staraniach o rekompensaty z tego tytułu.
W reakcji na odrzucenie postulatów zgłaszanych w trakcie prac nad nowelizacją w Sejmie media przeprowadziły 4 lipca akcję protestacyjną pod hasłem "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów", która miała zwrócić uwagę rządzących na niekorzystną dla wydawców tytułów internetowych i drukowanych nowelizację ustawy o prawie autorskim.
Po proteście premier Donald Tusk wspólnie z marszałek Senatu Małgorzatą Kidawą-Błońską zaprosił przedstawicieli mediów do rozmów. Spotkanie odbyło się 10 lipca w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w formule okrągłego stołu. Jego efektem było powstanie specjalnego zespołu, który miał wypracować korzystne dla dziennikarzy i wydawców poprawki do nowelizacji prawa autorskiego.
W tym tygodniu Senat przyjął poprawki przygotowane przez zespół wydawców i Ministerstwa Kultury.
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl mec. Jacek Wojtaś z Izby Wydawców Prasy opowiedział o szczegółach przyjętych poprawek. – Chodzi o generalną możliwość interwencji organu państwowego. Procedura wygląda tak: najpierw negocjacje. Jeśli w ciągu trzech miesięcy nie przyniosą porozumienia, to każda strona może wystąpić właśnie do prezesa UKE o przeprowadzenie mediacji. Jeżeli one nie przyniosą skutku, to prezes UKE może wydać orzeczenie (nie mylić z decyzję administracyjną) o sposobie wyliczenia tantiem. Orzeczenie to może zostać zaskarżone do sądu orzekającego w sprawach własności intelektualnej – tłumaczy mec. Jacek Wojtaś.
Zobacz: Lokalni wydawcy chcą podpisu prezydenta. Chodzi o prawo autorskie
Z przyjęcia ustawy zadowoleni są także artyści
– Nowelizacja prawa autorskiego została skierowana do podpisu Prezydenta. Jesteśmy szczególnie zadowoleni z uwzględnienia poprawek ZAiKS-u zapewniających twórcom i twórczyniom prawo do godziwego i odpowiedniego wynagrodzenia. Uczestniczyliśmy zarówno w procesie tworzenia, jak i wdrażania dyrektywy DSM, począwszy od prac koncepcyjnych w Parlamencie Europejskim, które rozpoczęły się 10 lat temu. Nasze wieloletnie starania znalazły odzwierciedlenie w finalnym tekście ustawy. Wprowadzane rozwiązania przyczynią się nie tylko do rozwoju rodzimej kultury na rynku krajowym, ale także wzmocnią pozycję polskich twórców i twórczyń na arenie międzynarodowej. Dziękujemy posłom i senatorom, a także wszystkim autorom i autorkom wspierającym dobre i nowoczesne prawo autorskie - komentuje Karol Kościński, dyrektor ds. licencjonowania, Stowarzyszenie Autorów ZAiKS.
– Cieszy nas też perspektywa dalszej współpracy z ministerstwem kultury w obszarach, których obecna reforma prawa autorskiego nie uwzględnia, ale o których już od dawna wiemy, że wymagają nowoczesnej legislacji. To między innymi AI, buy-outy, odpowiednie wynagrodzenia autorskie ze streamingu muzyki, a także czyste nośniki i wzmocnienie ochrony twórców utworów plastycznych i fotograficznych. Te kwestie mamy nadzieję poruszyć podczas wrześniowego Forum Prawa Autorskiego organizowanego przez MKiDN - dodaje Karol Kościński.
Dołącz do dyskusji: Sejm przyjął prawo autorskie. Zwycięstwo wydawców mediów i artystów