Po reportażu „Superwizjera” właściciel Pikio.pl przeprasza za serwis fake newsowy i zapowiada platformę fact checkingową
W „Superwizjerze” TVN pokazano reportaż Bertolda Kittela i Anny Sobolewskiej o należącym do HGA Media serwisie Newsweb.pl (potem przemianowanym na Raportdnia.pl) publikującym fake newsy m.in. o imigrantach. Szef HGA Media Albert Wójcik zapewnił, że strona działała „za plecami” władz firmy i została zamknięta jesienią ub.r.
W reportażu wyemitowanym w sobotę w „Superwizjerze” pokazano kulisy działania serwisu Raportdnia.pl (wcześniej działającego pod nazwą Newsweb.pl). HGA Media (właściciel m.in. Pikio.pl) kupiło go od jego założyciela Marcina P., który nadal kierował kilkuosobową redakcją pracującą na poddaszu siedziby firmy.
W serwisie publikowanych było wiele informacji bardzo naciąganych lub po prostu nieprawdziwych, atakujących m.in. imigrantów, Unię Europejską i środowiska opozycyjne w Polsce. Latem ub.r. szef HGA Media Albert Wójcik tłumaczył, że firma kupiła witrynę, ponieważ prezentuje ona konserwatywny punkt widzenia, podczas gdy Pikio.pl skierowane jest dla bardziej liberalnych odbiorców.
Na potrzeby materiału dziennikarka Anna Soblewska latem ub.r. zatrudniła się w redakcji Raportdnia.pl. Jej przełożeni kazali jej wymyślać newsy atakujące imigrantów, m.in. wiadomość o kleszczach w Niemczech zredagowano tak, że mówiła o ogromnych insektach, które pojawiły się wraz z napływem fali uchodźców. Jednocześnie sugerowali, żeby nie pisać o przestępstwach popełnianych przez Polaków. Informowali też, że dziennikarze Raportdnia.pl, a także Pikio.pl podczas ośmiogodzinnego dyżuru potrafią napisać nawet po kilkanaście newsów.
Teksty z Raportdnia.pl były promowane m.in. na fanpage’ach facebookowych atakujących Unię Europejską i polską opozycję. Albert Wójcik zapewnił, że firma nie ma nic wspólnego z tymi profilami.
Pod koniec września ub.r. Raportdnia.pl został zamknięty. Na stronie znajduje się jedynie krótka informacja, że decyzję o tym podjęła HGA Media.
Właściciel Pikio.pl przeprasza i dziękuje dziennikarzom „Superwizjera”
W nocy z soboty na niedzielę Albert Wójcik w krótkim oświadczeniu stwierdził, że Raportdnia.pl został tylko na krótko kupiony przez jego firmę. Podziękował Bertoldowi Kittelowi i całej redakcji „Superwizjera” za przygotowanie tego materiału.
- Pół roku temu (Kittel - przyp.) otworzył mi oczy, pokazał jak naprawdę działał Newsweb, pod dachem naszej firmy i za naszymi plecami - powiedział Wójcik. Poinformował, że wtedy firma zdecydowała się zamknął stronę i zakończyć współpracę z jej założycielem, a także wpłaciła 25 tys. zł na stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita. Ponadto przeprosił osoby, które zetknęły się z treściami z Newsweb.pl/Raportdnia.pl.
Wójcik zapowiedział też kolejne działania w tej sprawie. - Postanowiliśmy zainwestować w platformę, która będzie walczyć z fake newsami i takimi portalami jak Newsweb. Będziemy bronić wartości, w które tak naprawdę wierzy nasza firma HGA Media, czyli tolerancji, rzetelności oraz wiarygodności - stwierdził.
Oświadczenie po reportażu @SUPERWIZJER_TVN "Farma Trolli". Od dzisiaj nasza firma HGA Media będzie walczyć z takimi portalami jak Newsweb. Dziękuję z całego serca @Bertold_K. Będziemy walczyć o wartości, w które naprawdę wierzymy - tolerancję i wiarygodność. pic.twitter.com/5hqdwvuoEG
— Albert Wójcik (@albertpikio) 31 marca 2019
Były pracownik Ministerstwa Sprawiedliwości promujący Patryka Jakiego krytykuje reportaż
W reportażu opisano też, że redaktorzy Newsweb.pl/Raportdnia.pl tworzyli wiele memów krytykujących nie tylko imigrantów, lecz także polską opozycję. Latem ub.r., w czasie kampanii przed wyborami samorządowymi, atakowano przede wszystkim Rafała Trzaskowskiego, kandydata PO na prezydenta Warszawy.
Takie materiały pojawiały się m.in. na fanpage’u „Wspieram rząd PiS”. Jego twórca w rozmowie z reporterem „Superwizjera” stwierdził, że zna założyciela Newsweb.pl/Raportdnia.pl, a ten przyznał, że czasami umieszcza tam treści. Według relacji twórcy fanpage’a materiały publikował tam również Dariusz Matecki, bloger przez rok zatrudniony w Ministerstwie Sprawiedliwości (zajmował się tam social mediami).
Matecki popularność wśród internautów śledzących w mediach społecznościowych tematykę polityczną zyskał latem ub.r., kiedy szczegółowo relacjonował kampanię wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, kandydującego z ramienia Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy. Resort sprawiedliwości tłumaczył wtedy, że Matecki pracował w pionie nadzorowanym przez innego wiceministra Michała Wosia.
Dariusz Matecki w sobotę wieczorem skrytykował na Twitterze reportaż „Superwizjera” już w trakcie jego emisji. - Ile razy ten facet został skazany za nieprawdziwe informacje? Gdzie jest taśma z nazistami z lasu? Parszywe #fakenews media, które nawet ŚDM chcieli obrzydzić, robią materiał o #fakenews no jaja. #superwizjer - stwierdził, dodając zdjęcie Bertolda Kittela wypowiadającego się w studio programu. - Jako ekspertki od mediów zostały zaproszone: propagandystka z OKO.press i kobieta z jednej z kodziarskich organizacji, z wpinką „konstytucja”. Pluralizm pełną parą - dodał.
Ile razy ten facet został skazany za nieprawdziwe informacje? Gdzie jest taśma z nazistami z lasu? Parszywe #fakenews media, które nawet ŚDM chcieli obrzydzić, robią materiał o #fakenews 😂 no jaja. #superwizjer pic.twitter.com/coMaaSPhGv
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) 30 marca 2019
Bertolda Kittela za ten reportaż skrytykował również redaktor naczelny TVP.info Samuel Pereira. Przypomniał, że Kittel kilka miesięcy temu sam powoływał się na Twitterze na ustalenie Pikio.pl dotyczące wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza, natomiast w „Faktach” w miniony weekend podano nieprawdziwą informację, jakoby dwójka nastolatków została pouczona przez policjantów za jazdę hulajnogami wokół pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej (tak naprawdę wskakiwali na postument).
- Bertold Kittel (TVN) ma na karku 3 wyroki za swoje wprowadzające czytelników w błąd artykuły. Tenże Kittel zrobił materiał o... nie, nie o fejku TVN o hulajnogach ;) tylko o fakenewsach w Pikio. Serwisie... na który wcześniej powoływał się Kittel by uderzyć w ministra rządu PiS - podsumował Pereira. - Żeby było jasne - Pikio to kompromitacja, powinno się omijać z daleka, strona pełna manipulacji. Tyle że Kittel jest ostatnią osobą, żeby mówić o fejkach i to w tym serwisie, bo sam (w stanie politycznego wzmożenia) łyknął fejka Pikio. Do tego sam pracuje w takiej stacji jak TVN - dodał.
Bertold Kittel (TVN) ma na karku 3 wyroki za swoje wprowadzające czytelników w błąd artykuły.
— Samuel Pereira 🇵🇱 (@SamPereira_) 31 marca 2019
Tenże Kittel zrobił materiał o... nie, nie o fejku TVN o hulajnogach 😉 tylko o fakenewsach w Pikio. Serwisie... na który wcześniej powoływał się Kittel by uderzyć w ministra rządu PiS pic.twitter.com/LpiHo0JzFF
Według danych Nielsen Audience Measurement w lutym br. średnia oglądalność minutowa TVN24 wynosiła 290 995 widzów (22,2 proc. więcej niż rok wcześniej), a udział stacji w rynku oglądalności - 4,19 proc.
Dołącz do dyskusji: Po reportażu „Superwizjera” właściciel Pikio.pl przeprasza za serwis fake newsowy i zapowiada platformę fact checkingową