Prezydent Opola nazywa TVP „szczujnią”, ale nie rezygnuje ze wspólnej organizacji Festiwalu
Mimo ostrych słów na temat Telewizji Polskiej i wzywania polityków do bojkotu publicystycznych programów tej stacji, prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski nie wycofuje się ze wspólnej organizacji tegorocznego Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Warto rozróżnić programy publicystyczne i wiadomości, od programów rozrywkowych – uzasadnia prezydent. A jego rzecznik retorycznie pyta: - Czy możemy odmawiać artystom prawa występu na 60. edycji Festiwalu?
To ma być wyjątkowa, bo sześćdziesiąta edycja Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Prezydent Opola zaczął pracować z TVP nad nią już jesienią ub. roku. Na razie wiadomo, że festiwal będzie w czerwcu. – Z racji jubileuszu motywem przewodnim będzie 60-lecie Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej – informował nas w listopadzie 2022 roku nas rzecznik prasowy urzędu miasta, Adam Leszczyński.
Rozmowy trwają, lecz w międzyczasie wydarzyła się tragedia w Szczecinie: TVP Info powołując się na radio Szczecin w grudniu podało informacje, ułatwiające identyfikację wieku ofiar pedofila i działalności politycznej ich matki. Molestowany chłopak nie wytrzymał presji i popełnił samobójstwo. Fala hejtu wylała się na TVP Info oraz na szczecińską rozgłośnię.
Prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski, już po tej tragedii na swoim facebookowym profilu napisał: - Bojkot szczujni! Jestem za i apeluję o to m. in. do opolskich polityków opozycji, którzy chętnie pojawiają się w redakcji na ul. Szpitalnej (siedziba opolskiego oddziału TVP – przyp. Red.). Ja nie chodzę tam od lat i spokojnie mogę dziś spojrzeć w lustro. To nie pierwszy raz, kiedy widzimy, że media rządowe szczują na niewinnych ludzi.
Festiwal zagrożony? Nic podobnego
Czy to oznacza, że Wiśniewski zrywa rozmowy z TVP i będzie chciał zorganizować Festiwal, bez pomocy publicznego nadawcy? Z naszych informacji wynika, że nic podobnego się nie zdarzy. Potwierdza to rzecznik prasowy ratusza, Adam Leszczyński: - Tragedia w Szczecinie po raz kolejny pokazuje zdziczenie mediów publicznych. Dla takiej sytuacji nie ma żadnego usprawiedliwienia. Stąd prezydent bardzo liczy na bojkot ze strony polityków, którzy chodzą do TVP, gdzie są w niewybredny sposób obrażani, a informacje o nich są manipulowane. Prezydent sam wielokrotnie był tak traktowany przez lokalną redakcję TVP. Bez wyraźnego bojkotu ze strony polityków nie ma co silić się na inne działania. Niestety chyba znowu zabraknie im do tego odwagi – przekazał nam w środę Leszczyński.
W drugiej części oświadczenia rzecznik pyta retorycznie: - Czy zatem możemy namawiać do bojkotu artystów, albo odmawiać im prawa występu na 60. edycji Festiwalu, podczas gdy politycy opozycji przekonują, że bojkot jest bez sensu?
To oznacza – jak słyszymy nieoficjalnie – że ratusz nie ma zamiaru zrywać rozmów, a jego szef wyraźnie oddziela publicystyczną część TVP od rozrywkowej, której kibicuje i chce ją współtworzyć jak dotychczas. W jednej z dyskusji na Facebooku prezydent Wiśniewski postawił sprawę jasno: - Warto rozróżnić programy publicystyczne i wiadomości, od programów rozrywkowych. Idąc tą drogą Lewandowski powinien bojkotować występy w reprezentacji Polski, bo ja w TVP pokazują. Nie o to chodzi. Mam jednak nadzieję, że mój głos nie pozostanie bez odpowiedzi po stronie polityków opozycji, bo to oni swoimi występami tam uwiarygadniają te stację. Kolejne Festiwale też mogą być w TVP, ale mogą wyglądać zupełnie inaczej, wystarczy, że opozycja wygra jesienne wybory. Drogą do tego jest m. in. bojkot TVP.
TVP nie przejmuje się "pohukiwaniami"
Z naszych informacji wynika, że deklaracjami prezydenta Opola składanymi na Facebooku i wezwaniem do bojkotu nie przejmują się decydenci w Telewizji Polskiej: - Festiwal odbędzie się normalnie, pohukiwaniami lokalnych polityków nie ma co się przejmować. Kurz opadnie i wkrótce wrócimy do codziennej pracy nad tym przedsięwzięciem – słyszymy nieoficjalnie na Woronicza.
Telewizja Polska zresztą pracuje już pełną parą nad koncertem Debiutów. W wiosennej ramówce znalazły się nowe odcinki programu „Szansa na sukces. Opole 2023”. Reżyserem tej edycji show jest Beata Szymańska-Masny, która zastąpiła w tej roli Konrada Smugę - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.
Ta odsłona programu edycja ma wyłonić drugiego uczestnika koncertu „Debiuty” na 60. Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, który odbędzie się w czerwcu br. Pierwszym wybranym uczestnikiem koncertu jest Kamil Jachyra, który wygrał jesienną odsłonę ”Szansy na sukces. Opole 2023”. Śledziło ją w TVP2 w niedzielne popołudnia średnio 1,15 mln osób, co przełożyło się na 10,98 proc. udziału w rynku wśród wszystkich widzów, 6,16 proc. w grupie komercyjnej 16-49 i 6,56 proc. w grupie 16-59 (dane Nielsena).
Ilu widzów oglądało festiwal w Opolu?
Ubiegłoroczny 59. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki Opole 2022 pokazywany był na antenie TVP1 i TVP Polonia w okresie od 17 do 20 czerwca 2022 roku (ostatniego dnia na deskach amfiteatru zagościli artyści w koncercie „Scena Alternatywna”.
Średnia widownia trzech głównych dni muzycznej imprezy wyniosła w Jedynce 1,82 mln osób. Przełożyło się to na 20,49 proc. udziału wśród wszystkich widzów, 12,50 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 14,38 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsena. Na antenie TVP Polonia imprezę śledziło dodatkowo 80 tys. widzów, co dało tej stacji odpowiednio 0,97 proc., 1,11 proc. i 1,15 proc. udziału.
Łączna widownia festiwalu na obu antenach wyniosła 1,94 mln osób (odpowiednio 14,96 proc., 9,82 proc. i 10,43 proc. udziału). TVP Polonia nie wyemitowała jednego koncertu, dlatego łączna widownia obu stacji to nie suma.
Względem poprzedniej edycji festiwal zyskał 450 tys. widzów (wzrost w TVP1 wyniósł 400 tys. osób, a w TVP Polonia - 15 tys.). Dwa lata temu opolskie koncerty w TVP1 i TVP Polonia śledziło 1,49 mln osób (odpowiednio 14,96 proc., 9,82 proc. i 10,43 proc. udziału).
Dołącz do dyskusji: Prezydent Opola nazywa TVP „szczujnią”, ale nie rezygnuje ze wspólnej organizacji Festiwalu