SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Władze Bydgoszczy kontra agencja Eskadra

Agencja, która miała opracować strategię promocyjną Bydgoszczy, nie chce podpisać umowy. O kompromis będzie trudno.

- Nie ma w niej błędów, ale zabezpieczyliśmy dobrze interes miasta. To jedyny problem - mówi wiceprezydent Bydgoszczy, Maciej Grześkowiak.

W zeszłym roku miasto nawiązało współpracę z grupą "Eskadra". Eksperci od wizerunku mieli przygotować spójną strategię promocyjną Bydgoszczy. Miała ona zwiększyć rozpoznawalność marki miasta nie tylko w kraju, ale i za granicą. Dzięki takiej akcji szybciej powinny rozwijać się nasza turystyka i gospodarka. Opracowany został już konspekt strategii. Zgodnie z jego założeniami, miasto powinno postawić na emocje. Fundamentem miały być sport i kultura. Na razie jednak nic nie wskazuje na to, że dokument szybko powstanie.

- Nie zgodziliśmy się na podpisanie umowy z ratuszem, który wprowadził poprawki. Są tam błędy. Czekamy na ich usunięcie - mówi dyrektor kreatywny "Eskadry", Mateusz Zmyślony.

Wiceprezydent Bydgoszczy Maciej Grześkowiak, odpowiedzialny za promocję, uważa te zarzuty za nieporozumienie. - Tam nie ma żadnych błędów - stwierdza kategorycznie. - Nanieśliśmy jedynie zmiany, które zabezpieczają interes miasta. To my jesteśmy zleceniodawcą. "Eskadra" to tylko "grupą najemników", którzy powinni wykonać określoną pracę. To nie oni będą motorem promocji. Poczekamy jeszcze 2-3 tygodnie. Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, poszukamy innej firmy. Napięcia biorą się pewnie z tego powodu, że wcześniej inne miasta akceptowały wszystko, co proponowała "Eskadra" - mówi wiceprezydent.

Wszystko wskazuje na to, że o kompromis będzie bardzo trudno. "Eskadra" teraz zajmuje się projektami innych miast i nie zamierza ustępować. Czy brak porozumienia oznaczać będzie, że w promocji miasta nic się nie zmieni? - Już w tym roku skupimy się na kilku imprezach, ale zamierzamy przeprowadzić je z większym rozmachem. Pojawią się elementy, które sprawią, że zostaniemy dostrzeżeni, na przykład spoty reklamowe w telewizji. Nasz promocyjny budżet to nieco ponad dwa miliony złotych. To szansa, by dołączyć do dobrze wypromowanych miast, chociaż z Wrocławiem nie możemy się porównywać - dodaje Maciej Grześkowiak.

Dołącz do dyskusji: Władze Bydgoszczy kontra agencja Eskadra

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl