Wszystko.pl wystartowało. „Parę procent wystarczy, żeby pożywić się w cieniu lidera”

W czwartek (de facto jeszcze w środę) wystartowała platforma sprzedażowa Wszystko.pl firmy Comarch.

Twórcy zapowiadali, że w dniu premiery na platformie aktywnych będzie kilka milionów ofert. Faktycznie, w samej kategorii Części samochodowe w czwartek po południu było ponad 1,5 mln ofert. Marketplace promuje się tym, że sprzedający mogą liczyć tu m.in. na 0 proc. prowizji od sprzedaży.

W dniu startu strona Wszystko.pl miała przejściowe problemy, przez pewien czas była niedostępna (wyświetlał się komunikat „prace administracyjne”), nie można było też wejść na strony ofert. Po południu jednak platforma wydawała się już funkcjonować bez przeszkód.

Kolejne funkcjonalności w kolejnych miesiącach

- Dzisiaj wypuściliśmy pierwszą wersję platformy, mogą więc zdarzyć się jeszcze chwilowe przestoje techniczne. Niemniej jednak nasz zespół produkcyjny pracuje, by jak najszybciej rozwiązać sprawę. Strona już niedługo powinna działać poprawnie – mówił nam w czwartek przed południem Adrian Burtan, specjalista ds. public relations Wszystko.pl.

- Co więcej, w kolejnych miesiącach planowane są kolejne funkcjonalności ważne z punktu widzenia użytkownika – dodał. Jakie będą to funkcjonalności? - Będziemy o nich informować na bieżąco w osobnych komunikatach, kiedy dokładnie będzie znana data ich wdrożenia – ucina Burtan.

Firma wyznaje ewolucyjne podejście do platformy. - Planowane są działania komunikacyjne i marketingowe, zwłaszcza do segmentu klientów robiących zakupy w internecie. Chcemy wejść na rynek stopniowo, dlatego nasza strategia komunikacyjna zakłada, by promocję i nakłady marketingowe zwiększać fazowo, wraz z kolejnymi tygodniami – mówi Burtan.

Serwis Antyweb.pl w dniu startu chwalił uproszczony proces rejestracji konta na Wszystko.pl, dobry projekt strony głównej i wersji mobilnej, jasną i przejrzystą konstrukcję koszyka zakupowego. Z minusów wymieniono ubogą na razie bazę dostępnych produktów i brak aplikacji mobilnej.

„Ten rynek ma jeszcze powietrze”

Maciej Samcik, twórca bloga Subiektywnieofinansach.pl,a wcześniej przez ponad 20 lat dziennikarz „Gazety Wyborczej”, przyznaje, że strony jeszcze nie oglądał. Pytamy go więc o szanse na sukces platformy na rynku zdominowanym przez Allegro.

- Ogólnie mam umiarkowanie optymistyczną opinię na temat e-commerce i takich platform. Ten rynek ma jeszcze powietrze, by wzrosnąć, gdy porówna się Polskę na przykład z rynkami anglosaskimi. Mamy jeszcze dużo miejsca, żeby urosnąć, Polacy są do cyfrowych technologii dobrze nastawieni, umiemy w technologie, będziemy coraz więcej kupować w internecie – przekonuje Samcik.

Jak dodaje, również branża handlowa coraz więcej będzie sprzedawać w sieci. - Będzie konwertowała się na model hybrydowy: stacjonarno-internetowy. I to też będzie zwiększało rynek e-commerce. Nawet ci generalnie stacjonarni będą się robili bardziej hybrydowi – uważa dziennikarz.

Czy jednak Wszystko.pl jest w stanie zagrozić gigantowi, jakim jest w Polsce Allegro? - Allegro ze względu na bardzo silną pozycję ma relatywnie wysokie opłaty w porównaniu z innymi platformami na świecie. Gdyby więc pojawił się ktoś, kto byłby w stanie konkurować z nim jak równy z równym i przez kilka lat w to inwestować, Allegro mogłoby mieć problem – zauważa Samcik. - Natomiast przykład Shopee pokazuje, że jest parę innych łatwiejszych rynków. Ani Chińczycy z AliExpress, ani ci z Shopee nie są aż tak zdeterminowani, żeby u nas robić interesy, w sytuacji, gdy jest parę innych łatwiejszych rynków – podkreśla.

Na początku br. platforma e-commerce Shopee ogłosiła, że wycofuje się z polskiego rynku, na którym obecna była od jesieni 2021 roku. Firma stwierdziła, że woli skupić się na rozwoju w Azji, Ameryce Południowej i Środkowej.

Nie trzeba pokonywać Allegro

- Pewnie na razie zostanie, jak jest: silne Allegro, potem długo, długo nic i inne platformy. Z drugiej strony rosły będą samodzielne sklepy internetowe. Wiemy, że jest silny trend, żeby wypisywać się z Allegro i robić sklepy na własny rachunek – mówi Samcik. - Wynika to z dużych opłat pobieranych przez Allegro. Aczkolwiek wiem też, że ci, którzy przeszli na swoje i nie mają dużej wiedzy o pozycjonowaniu czy sprzedaży w internecie, dochodzą do wniosku, że Allegro nie jest takie złe. Biorąc pod uwagę, że jest tam duże wsparcie marketingowe – dodaje.

Zdaniem twórcy Subiektywnieofinansach.pl pozycja Allegro wydaje się obecnie niezagrożona. - Firma z całą pewnością korzysta ze swojej pozycji rynkowej i tego, że nie robi żadnych grubych błędów. Robią swoje, rozwijają się cały czas, idą do przodu, nie zaniedbują wprowadzania nowych usług, nie przegapili trendu na odroczone płatności i polegającego na tym, że ludzie oczekują szybkiej i abonamentowej dostawy – w pakiecie za ryczałt. Nie robią błędów, w związku z czym nie będzie łatwo ich ugryźć – uważa Samcik.

Czy Comarch porywa się na gryzienie lidera? - Oni nie muszą pokonywać Allegro, żeby zrobić dobry interes. Wystarczy zajęcie kilku procent rynku. Shopee ładowało dużo pieniędzy w marketing, ale to nie jest tak, że nic nie wygrali. Stwierdzili, że gdzie indziej mogą zarabiać szybciej i więcej. Gdyby Comarch osiągnął połowę tego, co Shopee, biorąc pod uwagę skalę polskiego rynku, może to być rentowne przedsięwzięcie. W tym kształcie, który widzimy, nie wygląda to na razie na rewolucję i patent na pokonanie Allegro. Raczej budowanie pozycji, która pozwoli mieć parę czy paręnaście procent rynku. To już wystarczy, by pożywić się w cieniu lidera – twierdzi Samcik.

Allegro to zdecydowanie najpopularniejsza platforma e-commerce w Polsce. W maju br. odwiedziło ją 16,2 mln użytkowników (czyli 54,62 proc. wszystkich internautów w Polsce), z których każdy spędził średnio 1 godzinę, 15 minut i 2 sekundy (dane Mediapanelu).

Grupa Allegro, do której należą też m.in. Ceneo, eBilet i przejęte wiosną ub.r. Mall Group i WE|DO, w pierwszym kwartale br. zwiększyła przychody rok do roku o 22,7 proc. do 1,71 mld zł, a jej zysk netto zmalał ze 166,9 do 157 mln zł.