SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Facebook szykuje funkcję kontrolującą czas spędzany w serwisie

Facebook jest w trakcie przygotowań do wprowadzenia narzędzia, które pokaże użytkownikom jak wiele czasu spędzają oni w serwisie. Funkcja pozwoli śledzić szczegółowe statystyki aktywności na platformie, może też powiadamiać użytkownika o przekroczeniu limitu czasu poświęcanego na Facebook.

Facebook przygotowuje narzędzie o roboczej nazwie Your Time on Facebook. Będzie ono dostarczało użytkownikowi danych o tym jak wiele czasu w ciągu dnia czy tygodnia spędza on w aplikacji.

Nowe rozwiązanie ma także pozwalać użytkownikowi na samodzielne wyznaczenie dziennego limitu minut lub godzin, po którym powinien on zakończyć swoją aktywność na Facebooku. Po wyczerpaniu zdefiniowanego czasu aplikacja sama powiadomi o tym internautę w wybrany sposób.

Prowadzenie prac nad nową funkcją potwierdził w rozmowie z TechCrunch rzecznik Facebooka wyjaśniając, że serwis przez cały czas poszukuje rozwiązań korzystnych dla użytkowników i zwiększających ich satysfakcję z korzystania z serwisu. Na razie jednak nie wiadomo kiedy Your Time on Facebook może zostać szeroko udostępniona.

Planowane przez Facebook rozwiązanie jest podobne do tego, które w maju br. zapowiedział w swoich produktach Google. Chodzi o funkcję Android Dashboard, dzięki której użytkownik może szybko zorientować się ile czasu poświęcił na korzystanie ze smartfona i zobaczyć dokładnie z jaką intensywnością używał konkretnych aplikacji. Możliwe jest także ustalenie limitu czasu korzystania z konkretnych programów.

W pierwszym kwartale br. Facebook miał 2,2 mld użytkowników aktywnych w skali miesiąca i 1,45 mld w skali dnia. Firma zanotowała 11,97 mld dolarów wpływów (wobec 8,03 mld dolarów rok wcześniej) i 4,99 mld dolarów zysku netto (w I kwartale ub.r. było to 3,06 mld dolarów).

Dołącz do dyskusji: Facebook szykuje funkcję kontrolującą czas spędzany w serwisie

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Zbuntowany
Już to widzę jak użytkownicy gospodarują swój czas spędzany na serwisie Facebook - to będzie tak jak z budzikiem słynne "jeszcze pięć minut".. Najzdrowszym wyjściem jest zostawienie mediów społecznościowych w domu, a wychodząc z domu cieszyć się nieskrępowaną wolnością. Poza aktywnością typu zadzwonienie, wysłanie sms-a telefon nie powinien niczemu innemu więcej służyć, co więcej do zdjęć służy aparat fotograficzny, robisz zdjęcia? Wywołaj je i umieść w albumie, masz gwarancje, że będą tylko twoje i osób bliskich i najbliższych przyjaciół, a nie żeby gdzieś w sieci błąkały się nie wiadomo gdzie, a nawet mogły dostać się w niepowołane ręce. Twoje życie, twoje reguły, nie trać czasu na media społecznościowe ani na smartfona, żyj pełną piersią, nie daj się ujarzmić głupiemu fetyszowi na punkcie cyfrowego życia, a wszelkie obleśne technologie, które podglądają, podsłuchują i zbierają o tobie nad wyraz dużo danych omijaj szerokim łukiem. Ludzkość nie może się ugiąć pod samowolką mediów, marketingu i przemysłu technologicznego, które to ostatnimi czasy coraz śmielej sobie z ludźmi poczynają. Trzeba zaorać tą głupią wizję społeczeństwa informacyjnego, społeczeństwo ma być tu i teraz, obecne i duchem i ciałem, kontaktowe, rozmowne, inteligentne, z humorem, ale także i z kulturą osobistą. Technologia nie ma prawa na chama wchodzić pomiędzy interakcję człowiek-człowiek. Bądź otwarty w świecie realnym, zamknięty w świecie wirtualnym, ale nigdy na odwrót. Powinien nastąpić jakiś regres technologiczny - nie ma smartfonów, są tylko zwykłe telefony. Facebook, Instagram wspólnym głosem ludzi by nie istniały, jakby się ludzie wypowiedzieli czy chcą dalszej ich ingerencji w zdrowe jądra społeczne, by nas dzielić poglądowo, odzierać z prywatności, zabierać najlepsze lata życia na pierdoły, w zamian nic nie dając poza poczuciem zmęczenia i pustki wyszłoby, że ponad 60% ludzi byłoby za tym aby Facebook opuścił ich kraj i inne przymioty z nim współpracujące(Instagram). Suwerenną decyzją poprzez referendum można pokazać Facebookowi gdzie raki zimują, że ludzie mają go dość, że jego panowanie nie będzie wieczne. Żadnych mediów społecznościowych typu Facebook czy Instagram, żadnych technologii związanych ze śledzeniem, podsłuchiwaniem czy podglądaniem, żadnych skanów palca, oka, twarzy, żadnego internetu rzeczy 5g( by każda rzecz uzależniała równie silnie co smartfon, bo chyba o to chodzi i zbierała multum danych), żadnych sztucznych inteligencji, nadmiernej automatyzacji i cyfryzacji życia, żadnych robotów. Pozostaje: Internet taki jaki jest, zwykłe telefony komórkowe, zwykły sprzęt(nie inteligentny) RTV i AGD i wszelkie przedmioty, które do swojego funkcjonowania nie potrzebują śledzenia, podglądania czy podsłuchiwania użytkownika. To się nazywa proces racjonalizacji postępu technologicznego. Zostawić to co było dobre, eliminować to co szkodzi. Postęp technologiczny nie może odbywać się kosztem rażącej utraty prywatności( Facebook, smartfony) czy także kosztem utraty zdrowia( zbyt duża dostępność wi-fi o zwiększonej sile i jej wszechobecność, a także sieć 5g emitująca fale mogące szkodzić małym dzieciom, a nawet kobietom w ciąży dla prawidłowego rozwoju płodu). I kiedy wdraża się jakieś innowacje technologiczne nie ma mowy o tym, aby stawiać obywateli przed faktem dokonanym, bez przeprowadzonych uprzednio konsultacji z nimi, bez ich wiedzy, a także wbrew ich obawom i nastrojom sceptycznym. Wszystko co ludzkość osiągnęła przypada na dekadę 2000-2009. To co jest obecnie, ten tzw. postęp technologiczny, który w ciągu kilku lat tak się zintensyfikował, to jest fetyszyzacja technologii, robienie z niej jakiegoś bożka, który będzie nas we wszystkim wyręczał. Niestety to podejście jest krótkowzroczne, powinni o tym wiedzieć nawet osoby rządzące krajami i na wysokich stanowiskach. Nikt nie patrzy na zagrożenia, co więcej są one zamiatane pod dywan przed ludźmi, ludziom pokazuje się ten postęp tylko w różowych i świetlanych barwach a oni skuszeni taką wizją ulegają temu i lgną jak ćmy do światła. Ten postęp to nie postęp a quasi-postęp, który pracuje na naszą zagładę, by nasze życie było bezrefleksyjne, byśmy byli pozbawieni kreatywności, byśmy byli ogłupieni od propagandy i uśpieni od dobrobytu, ale także by pozbawić nas racjonalnego myślenia. Jeszcze nie jest za późno, możemy oszukać okrutne przeznaczenie, nie zgadzając się na pewne rozwiązania, protestując i bojkotując je. Nas jest więcej niż ich, choć po ich stronie są m.in miliarderzy, którzy myślą, że pieniędzmi przekupią kogo trzeba i wpłyną na losy świata. Trzeba im pokazać, że są w błędzie, w demokracji to ludzie decydują o swoim losie, kto i jak ma nimi rządzić, a nie jakieś tajne organizacje, jakieś tajne kliki i grupy ludzi o szemranych intencjach. Koniec dyktatury medialno-technologiczno-cyfrowej.
odpowiedź