Naukowo potwierdzone
Wydawać by się mogło, że bieganie to nie jest sport dla ludzi w podeszłym wieku. Jednak badania kalifornijskiego Stanford University School of Medicine wykazały, że jest zupełnie inaczej. Amerykańscy badacze w połowie lat 80-tych wzięli pod obserwację grupę 1000 osób po 50 roku życia. Połowa z nich prowadziła aktywne życie, uprawiając m.in. jogging. Druga połowa prowadziła bierny tryb życia. Po 20 latach badań wyniki były zaskakujące. W grupie aktywnych śmiertelność była niższa o przeszło połowę (15%). Mniejsza była też ilość zachorowań na choroby serca i układu krwionośnego. Aktywni seniorzy dłużej bronili się przed przychodzącą z wiekiem niedołężnością. Prowadzący badania dr. James Fries zwraca uwagę, że nie da się powstrzymać procesu starzenia, ale uprawianie sportu może go opóźnić o kilka lat. Pozwala też zachować większy komfort życia i niezależność od pomocy młodszych.
Lepiej późno niż wcale
Co ciekawe, większość seniorów-rekordzistów swoją karierę biegacza rozpoczęło dopiero późno, na emeryturze. Tak było m.in. w przypadku dwóch słynnych polskich biegaczy – Jerzego Kuszakiewicza i Mariana Parusińskiego. Obaj przygodę z bieganiem zaczęli tuż przed 60-ką. Obaj największe sukcesy odnieśli kilka lat później. Parusiński ustanowił kilka rekordów Polski w coraz wyższych kategoriach wiekowych, odnosił też sukcesy za granicą. Mieszkający przez lata w USA Kuszakiewicz był rekordzistą świata w biegach maratońskich w kategorii wiekowej 85-89 lat.
Często impulsem do podjęcia takiej aktywności bywa przebyta choroba. Konieczność poprawienia formy, zrzucenia kilku kilogramów czy zmiany trybu życia to dobry moment za rozpoczęcie przygody ze sportem. Oczywiście nie można rzucać się od razu na 42-kilometrowe maratony. Na początek trzeba zacząć ćwiczyć. Później czas na spacery, marszobiegi, jogging na krótsze dystanse.
W miarę jak poprawia się kondycja i wydolność tlenowa organizmu, można zwiększać intensywność ćwiczeń, zwiększać dystanse. Warto jednak skonsultować się wcześniej z lekarzem, który oceni czy nie ma kategorycznych przeciwwskazań do takiej aktywności. Biegacze, którzy chcą walczyć o czołowe lokaty w zawodach, często sięgają po pomoc profesjonalnego trenera.
W grupie raźniej
Bieg w liczącym przeszło 42 kilometry maratonie to spory wysiłek, nawet dla młodych ludzi. Można jednak biegać na krótsze dystanse, dla własnej przyjemności, ze znajomymi. To właśnie obecność innych biegaczy, w podobnym wieku, jest często sporą motywacją do biegania. Seniorzy wciąż jeszcze muszą przebijać się przez powszechny mit, że sport to domena młodych. W grupie łatwiej się zmotywować, przekonać, że nie jesteśmy sami w tym co robimy.
Dużą rolę odgrywają tu Uniwersytety Trzeciego Wieku, Kluby Seniora i podobne im stowarzyszenia. Organizują one zajęcia i grupy sportowe właśnie dla seniorów. Słuchacze Uniwersytetów Trzeciego Wieku spotykają się nawet na dorocznej olimpiadzie i tam rywalizują w wielu dyscyplinach sportu.
Wspieranie aktywności fizycznej osób starszych jest bardzo ważne i leży w interesie nas wszystkich – mówi Iwona Szczygieł, właściciel firmy Il-tex, która była głównym sponsorem Olimpiady Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Łazach w 2012 roku.
Na sukces nigdy nie jest za późno
Polscy maratończycy-weterani do dziś odnoszą sukcesy w międzynarodowych imprezach. Wojciech Grochocki wygrał berliński maraton w klasie M-75 (mężczyźni powyżej 75-go roku życia). Żaden z licznej grupy polskich biegaczy startujących w tym maratonie, nie odniósł takiego sukcesu w swojej kategorii.
Coraz większa aktywność fizyczna seniorów daje nadzieję, że Grochocki, Parusiński, Kuszakiewicz i inni polscy sportowcy-weterani doczekają się następców.