Myślałam, że jesteśmy w Boliwii, a nie w Indiach – zwierza się Danuta Stawarz na swoim blogu w portalu Compas. A więc i takie rzeczy zdarzają się podróżnikom! Compasowe blogi to nie tylko krótsze czy dłuższe opowieści o podróżach, to przede wszystkim zapis emocji towarzyszących podróżowaniu.
Blogerów podróżników przybywa, bo przecież podróżujemy wszyscy. Są tu podróżnicy ze znacznym stażem, jak choćby Chopin, który przypomina, jak to było, zanim ruszył stopem dookoła świata, i musiał odbyć zastępczą służbę wojskową. Jest Mateusz Wielogórski, który wspomina swoją pierwszą europejską wycieczkę, opisując jazdę na jednym bilecie po całym kraju. Inna rzecz, że tym krajem jest Luksemburg.
Blog na Compasie może pisać każdy, łatwo tu dotrzeć do innych miłośników podróży. Ważny jest tylko temat: przygoda w podróży po dowolnym kraju. Choć Paulina napisała o bólu żołądka w Argentynie…., ale i o przygodach podczas Sylwestra.
Tworząca się społeczność Compasu ma łączyć ludzi, którym podróżowanie jest bliskie i nie boją się wsiąść w pociąg, autobus, samochód czy samolot. Blog pomoże zapisać wrażenia, ale także pomóc w wymienianiu się praktycznymi informacjami i zachęcać do odwiedzania ciekawych miejsc.
Blog podróżniczy warto też pisać dlatego, że raz w roku przyznawany będzie Compas Blogera, czyli nagroda–statuetka dla najlepszego blogu w serwisie. Oceniać będą użytkownicy, a wręczenie podczas Compasowej Gali, która odbędzie się w Warszawie.
Warto zajrzeć na www.compas.org.pl i ocenić, czy zacząć pisać taki blog. Bo poczytać inne blogi można już teraz..
Dodatkowe informacje: Artur Ledziński: 793 013 398, artur.ledzinski@lemonproject.pl