Kłopoty z (od)lotem
W zakres działania linii lotniczych wchodzi zapewnienie osobom korzystającym z ich usług odpowiednich warunków – nie tylko podczas rejsu – ale także wtedy, gdy z różnych przyczyn lot nie może się odbyć.
Do obowiązków przedstawiciela przewoźnika na lotnisku należy niezwłoczne poinformowanie pasażerów o zaistniałej sytuacji oraz zapewnienie odpowiednich warunków podczas oczekiwania na lot. – W zależności od długości opóźnienia poszkodowani muszą dostać napoje i posiłki. Przysługuje im również prawo do wykonywania połączeń telefonicznych na koszt przewoźnika – mówi Marko Brinkmann z podróżniczego serwisu internetowego Tripsta.pl. – W sytuacji, kiedy godzina odlotu znacznie się przesuwa przewoźnik zobowiązany jest do zapewnienia noclegu lub pokrycia jego kosztów – dodaje specjalista.
W sytuacji jeszcze mniej komfortowej – odwołania rejsu, linie lotnicze zobowiązane są do zwrotu kosztów biletu lub jego darmowego „przebukowania” na najlepszy z dostępnych terminów. Za ewentualne pokrycie kosztów noclegu oraz dojazdu na lotnisko również odpowiedzialne są linie. Konsument ma również prawo do bezpłatnego powrotu do portu, w którym rozpoczął podróż.
Kiedy należy się odszkodowanie?
W wyniku odwołania rejsu przewoźnik zobowiązany jest do wypłaty odszkodowania wysokości od 250 do 600 euro. Obowiązek wypłaty odszkodowania jest zgodny z zasadą równego traktowania pasażerów oraz zasadą pewności prawa. Od reguły są jednak ustępstwa. Wypłata nie obowiązuje, w momencie, kiedy to lot jest odwołany z powodu „nadzwyczajnych okoliczności” – przykładowo usterki technicznej, wydarzeń losowych, czy właśnie złych warunków pogodowych.
O zwrot kosztu biletu można ubiegać się w terminie 7 dni. Odszkodowanie należy się w sytuacji kiedy przez opóźnienie pasażer pojawi się co najmniej trzy godziny po zapowiadanej godzinie lądowania, czyli podobnie jak w przypadku odwołania lotu „w ostatniej chwili”. Brak odpowiedzi w terminie 30 dni nie oznacza, że działanie konsumenta zakończyło się fiaskiem. Po tym okresie, nadal możemy złożyć skargę w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. Jeśli to nie pomoże – możemy zgłosić sprawę do sądu.