W styczniu pracę straciło blisko 160 tysięcy ludzi. Mniej więcej tylu mieszkańców ma Olsztyn. W urzędach pracy zarejestrowanych jest już 2,3 mln ludzi. Sprawdziła się prognoza, że stopa bezrobocia przekroczy 14%.
Od 6 lat nie było w Polsce większej liczby ludzi bez legalnej pracy. Najwięcej osób straciło zatrudnienie w województwie mazowieckim – ponad 18 tysięcy. Ale pokazywanie stopy bezrobocia tylko jako słupki i procenty nie oddaje prawdziwego rozmiaru tragedii setek tysięcy ludzi w Polsce.
Na łamach Bankier.pl od dawna pisaliśmy, że bezrobocie przekroczy 14% i prognozy rządowe ujęte w budżecie państwa zakładające stopę bezrobocia na poziomie 12,3% (!!) są całkowicie nierealne. Zapewne równie błędna okaże się tegoroczna prognoza budżetowa zakładająca 13% bezrobocia na koniec 2013 roku - zastanawia się Krzysztof Kolany, Główny Analityk Bankier.pl.
Prawdopodobnie będzie gorzej
W 2013 roku PKB Polski najpewniej nie urośnie o więcej niż 2%, co w praktyce gwarantuje spadek zatrudnienia i wzrost bezrobocia. Z rządowej prognozy wynika, że w tym roku stopa bezrobocia wyniesie maksymalnie 13%. Jeżeli rządzący będą prowadzić „walkę z bezrobociem” dotychczasowymi metodami, to zapisy zawarte w ustawie budżetowej można uznać za idealny antywskaźnik i od razu założyć, że na koniec grudnia 2014 roku będziemy mieli 15% stopę bezrobocia.
Od trzech lat wahania sezonowe mieszczą się w granicach 2 pp, czyli ok. 320 tys. osób. Wahaniom podlega zatrudnienie budowlańców i pracowników zatrudnianych w turystyce i rolnictwie. Ich praca jest sezonowa i zależy od pory roku.
W Funduszu Pracy mamy ponad 10 mld zł zmagazynowanych przez ministra finansów, który skrupulatnie od 2010 roku nie wykorzystywał tych pieniędzy na walkę z bezrobociem. Jeżeli te pieniądze istnieją naprawdę, a nie są tylko zapisem księgowym, to prawdopodobnie w najbliższym czasie uda się uruchomić programy interwencyjne na większą skalę. Ich skuteczność jest wątpliwa w długim okresie. Ale w krótkim okresie jest to sprawne narzędzie PR-owe, idealne do statystycznego maskowania bezrobocia – przekonuje Łukasz Piechowiak, analityk Bankier.pl.
Rynek pracy jest w Polsce kluczowy i jasno pokazuje, że kryzys nie puka do polskich drzwi, on już dawno wszedł do środka. Może to spowodować kolejną falę migracji Polaków za pracą zanim ożywi się nasz rodzimy rynek.