Markom, które zostają w Rosji ciężko będzie zdjąć odium "przyjaciół Putina"
Krytyka wobec firm, które kontynuują działalność w Rosji przybiera na sile. Wezwań do bojkotu takich marek, jak Leroy Merlin, Decathlon czy Auchan jest coraz więcej. Zdaniem marketingowych ekspertów, obecny bojkot jest inny od tych znanych z lat poprzednich, bo rozgrywa się w obliczu realnej wojny. - Obecne emocje nie znikną za kilka dni, tygodni. Będziemy pamiętać kto zachował się godnie, a dla kogo liczyły się tylko słupki w excelu. Markom, które dzisiaj zostają w Rosji trudno będzie zdjąć z siebie odium „przyjaciół Putina” - uważa Urszula Podraza, ekspertka ds. komunikacji. Weronika Szwarc-Bronikowska z Media People liczy, że marki te znikną z koszyka wyboru: - Definiowane jako krwawe, cyniczne i nastawione wyłącznie na zysk. Te, które mówią o wartościach nie mogą sobie pozwolić na kompromitację fundamentów swojego istnienia. Bo jeśli tych wartości zabraknie, to nie są one nam do niczego potrzebne.
Dołącz do dyskusji: Markom, które zostają w Rosji ciężko będzie zdjąć odium "przyjaciół Putina"
ten twój ekologiczny elektryk zapewne będzie rozpoznawał na jakim prądzie jedzie, czy przypadkiem nie powstał on ze spalanego ruskiego węgla. oj naiwny ty, naiwny ....