Tak kurczą się dzienniki regionalne. Spadki nawet powyżej 20 proc.

𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷́ 𝓭𝓸𝓫𝓻𝔂[𝓺𝓾𝓸𝓽𝓮="𝓓𝓪𝔀𝓷𝔂 𝓬𝔃𝔂𝓽𝓮𝓵𝓷𝓲𝓴 𝓖𝓟"]𝓖𝓪𝔃𝓮𝓽𝓪 𝓟𝓸𝓶𝓸𝓻𝓼𝓴𝓪 𝓳𝓮𝓼𝔃𝓬𝔃𝓮 15-20 𝓵𝓪𝓽 𝓽𝓮𝓶𝓾 𝓶𝓲𝓪ł𝓪 𝓼𝓹𝓻𝔃𝓮𝓭𝓪𝔃̇ 𝓷𝓪 𝓹𝓸𝔃𝓲𝓸𝓶𝓲𝓮 100.000 𝓷𝓪𝓴ł𝓪𝓭𝓾.[/𝓺𝓾𝓸𝓽𝓮]
𝓒𝔃𝔂𝓵𝓲 𝓶𝓸́𝔀𝓲𝓼𝔃 𝓸 𝓵𝓪𝓽𝓪𝓬𝓱 2004 - 2009. 𝓒𝔃𝓪𝓼𝓪𝓬𝓱 𝓳𝓾𝔃̇ 𝓬𝓸𝓻𝓪𝔃 𝓫𝓪𝓻𝓭𝔃𝓲𝓮𝓳 𝓾𝓹𝓸𝔀𝓼𝔃𝓮𝓬𝓱𝓷𝓲𝓪𝓳𝓪̨𝓬𝓮𝓰𝓸 𝓼𝓲𝓮̨ 𝓲𝓷𝓽𝓮𝓻𝓷𝓮𝓽𝓾 𝔀 𝓟𝓸𝓵𝓼𝓬𝓮, 𝓪𝓵𝓮 𝓳𝓮𝓼𝔃𝓬𝔃𝓮 𝓷𝓲𝓮 𝓼𝓶𝓪𝓻𝓽𝓯𝓸𝓷𝓸́𝔀. 𝓦𝓻𝓪𝔃 𝔃 𝓾𝓹ł𝔂𝔀𝓮𝓶 𝓴𝓸𝓵𝓮𝓳𝓷𝔂𝓬𝓱 𝓵𝓪𝓽, 𝓽𝓮 𝓭𝔀𝓪 𝓮𝓵𝓮𝓶𝓮𝓷𝓽𝔂 𝓬𝓸𝓻𝓪𝔃 𝓫𝓪𝓻𝓭𝔃𝓲𝓮𝓳 𝓼𝓹𝓻𝓪𝔀𝓲𝓪ł𝔂, 𝔃̇𝓮 𝔀𝔂𝓼𝓽𝓪𝓻𝓬𝔃𝔂 𝔀𝔂𝓳𝓪̨𝓬́ 𝓽𝓮𝓵𝓮𝓯𝓸𝓷 𝔃 𝓴𝓲𝓮𝓼𝔃𝓮𝓷𝓲 𝓲 𝓬𝔃𝔂𝓽𝓪 𝓼𝓲𝓮̨ 𝓪𝓴𝓽𝓾𝓪𝓵𝓷𝓮 𝓷𝓮𝔀𝓼𝔂 𝓝𝓐 𝓑𝓘𝓔𝓩̇𝓐̨𝓒𝓞, 𝓪 𝓷𝓲𝓮 𝔀 𝓭𝓻𝓾𝓴𝓾 𝓴𝓸𝓵𝓮𝓳𝓷𝓮𝓰𝓸 𝓭𝓷𝓲𝓪, 𝓰𝓭𝔂 𝔀 𝓽𝔂𝓶 𝓬𝔃𝓪𝓼𝓲𝓮 𝓳𝓾𝔃̇ 𝓭𝔃𝓲𝓮𝓼𝓲𝓮̨𝓬́ 𝓲𝓷𝓷𝔂𝓬𝓱 𝓻𝔃𝓮𝓬𝔃𝔂 𝓼𝓲𝓮̨ 𝔀𝔂𝓭𝓪𝓻𝔃𝔂ł𝓸.

𝓢𝔃𝔂𝓫𝓴𝓲 𝓕𝓐𝓢𝓣 𝓕𝓞𝓡𝓦𝓐𝓡𝓓...

𝓦 2020 𝓷𝓪𝓼𝓽𝓪ł𝓪 𝓹𝓪𝓷𝓭𝓮𝓶𝓲𝓪, 𝔀 2021 - 𝔀𝓸𝓳𝓷𝓪 𝔀 𝓤𝓴𝓻𝓪𝓲𝓷𝓲𝓮. 𝓖𝓪𝓵𝓸𝓹𝓾𝓳𝓪̨𝓬𝓪 𝓲𝓷𝓯𝓵𝓪𝓬𝓳𝓪, 𝔀𝓲𝓮̨𝓬 𝓻𝓸𝓼𝓷𝓪̨𝓬𝓮 𝓬𝓮𝓷𝔂 𝓭𝓸𝓼ł𝓸𝔀𝓷𝓲𝓮 𝔀𝓼𝔃𝔂𝓼𝓽𝓴𝓲𝓮𝓰𝓸. 𝓦 𝓽𝔂𝓶 𝓹𝓻𝓪𝓼𝔂. 𝓛𝓾𝓭𝔃𝓲𝓮 𝔀𝓲𝓭𝔃𝓪̨𝓬, 𝔃̇𝓮 𝔀𝓼𝔃𝔂𝓼𝓽𝓴𝓸 𝓭𝓻𝓸𝔃̇𝓮𝓳𝓮, 𝓪 𝓶𝓪𝓳𝓪̨𝓬 𝓭𝓸 𝔀𝔂𝓫𝓸𝓻𝓾 𝓬𝔃𝔂 𝓴𝓾𝓹𝓲𝓬́ 𝓼𝓸𝓫𝓲𝓮 𝓲 𝓭𝔃𝓲𝓮𝓬𝓲𝓸𝓶 𝓽𝔂𝓵𝓮 𝓳𝓮𝓭𝔃𝓮𝓷𝓲𝓪 𝓲 𝓼ł𝓸𝓭𝔂𝓬𝔃𝔂, 𝓬𝓸 𝓹𝓻𝔃𝓮𝓭 𝓲𝓷𝓯𝓵𝓪𝓬𝓳𝓪̨ 𝓸𝓻𝓪𝔃 𝓽𝓻𝓸𝓬𝓱𝓮̨ 𝓹𝓻𝔃𝔂𝓳𝓮𝓶𝓷𝓸𝓼́𝓬𝓲 (𝓳𝓪𝓴 𝓷𝓸𝔀𝓮 𝓬𝓲𝓾𝓬𝓱𝔂 𝓬𝔃𝔂 𝔀𝔂𝓳𝓼́𝓬𝓲𝓮 𝓭𝓸 𝓴𝓲𝓷𝓪), 𝓬𝔃𝔂 𝓴𝓾𝓹𝓲𝓬́ 𝓰𝓪𝔃𝓮𝓽𝓮̨, 𝓰𝓭𝔂 𝓷𝓮𝔀𝓼𝔂 𝓶𝓪𝓳𝓪̨ 𝔀 𝓴𝓲𝓮𝓼𝔃𝓮𝓷𝓲 𝓷𝓪 𝔀𝔂𝓬𝓲𝓪̨𝓰𝓷𝓲𝓮̨𝓬𝓲𝓮 𝓼𝓶𝓪𝓻𝓽𝓯𝓸𝓷𝓪 - 𝔀𝔂𝓫𝓲𝓮𝓻𝓪𝓵𝓲 𝓽𝓸 𝓹𝓲𝓮𝓻𝔀𝓼𝔃𝓮. 𝓝𝓪𝓳𝔀𝓲𝓭𝓸𝓬𝔃𝓷𝓲𝓮𝓳 𝓭𝓸 𝓽𝓮𝓰𝓸 𝓭𝓻𝓾𝓰𝓲𝓮𝓰𝓸 𝓷𝓲𝓮 𝓬𝓱𝓬𝓪̨ 𝓳𝓾𝔃̇ 𝔀𝓻𝓪𝓬𝓪𝓬́.

𝓢𝓹𝓪𝓭𝓮𝓴 𝓼́𝓻𝓮𝓭𝓷𝓲𝓮𝓳 𝓼𝓹𝓻𝔃𝓮𝓭𝓪𝔃̇𝔂 (𝔀 𝓭𝓻𝓾𝓴𝓾) "𝓖𝓪𝔃𝓮𝓽𝔂 𝓞𝓵𝓼𝔃𝓽𝔂𝓷́𝓼𝓴𝓲𝓮𝓳" / "𝓓𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓲𝓴𝓪 𝓔𝓵𝓫𝓵𝓪̨𝓼𝓴𝓲𝓮𝓰𝓸" 𝓸 𝓹𝓻𝓪𝔀𝓲𝓮 53%, 𝓳𝓮𝓼𝓽 𝓽𝓾𝓽𝓪𝓳 𝔃𝓷𝓪𝓶𝓲𝓮𝓷𝓷𝔂𝓶 (𝓹𝓻𝔃𝓮𝓼𝓪𝓭𝓷𝔂𝓶 𝓷𝓪𝔀𝓮𝓽) 𝓹𝓸𝓴𝓪𝔃𝓪𝓷𝓲𝓮𝓶, 𝓳𝓪𝓴𝓲 𝓳𝓮𝓼𝓽 𝓽𝓻𝓮𝓷𝓭.

Zamiast pisać patykiem mógłbyś użyć klawiatury.

Gadacie głupoty. W gazetach nie ma żadnych treści ciekawych dlatego ludzie nie kupują a nie dlatego, że ich nie stać. Wielki kryzys jest niby a jak patrzę na ulicy auta coraz większe i coraz droższe nie wspominając już o zagranicznych wakacjach. Pracuje w szkole i już nawet sprzątaczka sobie wyjechała do Czech na wakacje z mężem, który wcale nie jest bogaty. Oczywiście nikomu nie umniejszam, ale skoro ktoś kto zarabia mniej sobie może pozwolić to ten co ma więcej tym bardziej.