Bliscy z RMF FM wspominają Edytę Bieńczak: "W jej tekstach zgadzała się każda kropka i przecinek"
Alergicznie reagowała na chodzenie w pracy na łatwiznę. Nie tolerowała błędów u siebie i innych. Perfekcjonistka w każdym calu. Ale i dusza towarzystwa. Z parkietu schodziła ostatnia. Gdy nagle zmarła, do redakcji RMF FM zjechali wszyscy pracownicy. "Nikt nie chciał być wtedy sam, tak nagle zostaliśmy osamotnieni" - wspomina Edytę Bieńczak Marek Balawajder, dyrektor informacji w RMF FM.
Dołącz do dyskusji: Bliscy z RMF FM wspominają Edytę Bieńczak: "W jej tekstach zgadzała się każda kropka i przecinek"