Karolina Korwin-Piotrowska po tekście o Durczoku kończy współpracę z „Wprost”. "Ubeckie prowokacje"
Dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska zakończyła współpracę z tygodnikiem „Wprost” (AWR „Wprost”). Uzasadniła to tym, że nie akceptuje obecnej linii redakcyjnej pisma. - Jeśli mam nadal uprawiać ten zawód z podniesioną głową to poniedziałkowa kolumna mojego autorstwa była moją ostatnią - poinformowała.
Dołącz do dyskusji: Karolina Korwin-Piotrowska po tekście o Durczoku kończy współpracę z „Wprost”. "Ubeckie prowokacje"
Nie znoszę dziennikarstwa, które Pani uprawia i przyznam szczerze, że to w jaki sposóbje Pani je uprawia też. Ta decyzja napawa optymizmem - oto jest sygnał, że w kręgach zbliżonych do zadymiarzy pokroju Latkowskiego są jeszcze ludzie, których oceniać można w kategoriach moralnych, które to u naczelnika "Wprost" występują jedynie w formie komercyjnej abstrakcji. Nie wiem jak nazywa się obsesja zaglądania w cudze majtki, ale z pewnością ten stan nie wynika z nadmiaru kreatywności popartej wiedzą i rozumem Pani byłego pracodawcy. Mówiąc wprost takie "Wprost" to szmata i współudział w tym badziewiu nie jest zajęciem honorowym.
Wielki szacune za ta decyzję !
Nie znoszę dziennikarstwa, które Pani uprawia i przyznam szczerze, że to w jaki sposóbje Pani je uprawia też. Ta decyzja napawa optymizmem - oto jest sygnał, że w kręgach zbliżonych do zadymiarzy pokroju Latkowskiego są jeszcze ludzie, których oceniać można w kategoriach moralnych, które to u naczelnika "Wprost" występują jedynie w formie komercyjnej abstrakcji. Nie wiem jak nazywa się obsesja zaglądania w cudze majtki, ale z pewnością ten stan nie wynika z nadmiaru kreatywności popartej wiedzą i rozumem Pani byłego pracodawcy. Mówiąc wprost takie "Wprost" to szmata i współudział w tym badziewiu nie jest zajęciem honorowym.
Wielki szacun za ta decyzję !