Koniec „Dzień dobry Polsko”. Program po roku znika z ramówki TVP1

A co z Panem Karolem Gnatem? Mógłby przejść do Pytania na śniadanie

Mówi się trudno. Program kilka razy zdarzyło mi się obejrzeć i uważam, że nie był najgorszy od strony merytorycznej, ale dla mnie poranek w dni powszednie nie jest porą na oglądanie telewizji. W porannej krzątaninie po prostu nie mam czasu na telewizję. Z rana wolę radio, które gra mi trochę jako tło przy ubieraniu się, myciu zębów, goleniu, spożywaniu śniadania itp. Z rana towarzyszą mi zawsze "Sygnały dnia" w radiowej Jedynce. I muzyki przyjemnej się posłucha i ważnych informacji się łyknie, a przy tym nie trzeba siedzieć w fotelu, będąc wgapionym w ekran.

Jeszcze jeden pioswski liżydupek.

Niesamowite, że nie można wypowiedzieć się pozytywnie o Dzień Dobry Polsko!!!
A ja uważam, że program świetny, w końcu mnóstwo informacji o kulturze bez kucharzenia i porad domowych, dynamicznie prowadzony, bez reklamowania product placement.
Do tego rewelacyjni prowadzący, niepretensjonalni i niezużyci, bez chirurgii plastycznych widocznych z kilometra.
Bardzo szkoda! Uwielbiam ten program, a po 8 nie mam czasu na oglądanie czegokolwiek :) ale nawet gdybym chciała, to po prostu mi nie odpowiadają.

Rozumiem gorycz prowadzących, ktorzy stracili ekran. Ale nie rozumiem ich parcia na zwolnienia w PNS. Zostawcie ich doskonały skład w spokoju. Tam prowadzący budzą emocje. Szczegolnie te prowadzace, które tak chętnie chcecie zastąpić. W DDPolsko prowadzący nie budzili żadnych emocji, a to znaczy nie przebijali sie przez ekran. Może i sympatyczna młodzież, ale jeszcze nie telewizyjne tygrysy. W PNS nie ma przezroczystych ludzi. To silna ekipa. DDTVN tez to wie.