SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

KRRiT skontrolowała mniejsze rozgłośnie. Na antenie za mało słowa i tematyki lokalnej

Na 45 skontrolowanych lokalnych stacji radiowych w co piątej naruszono obowiązki programowe zapisane w koncesji. Najczęściej nadawcy za mało czasu na antenie poświęcali na sprawy lokalne, a w ramówce zbyt niski udział zajmowały audycje słowne.

Dołącz do dyskusji: KRRiT skontrolowała mniejsze rozgłośnie. Na antenie za mało słowa i tematyki lokalnej

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Opolanin
Proponuję Krajowej Radzie niezwłocznie i dokładnie prześwietlić Radio Park z Opola. Każdy wie, że dochodzi tam do drastycznego łamania koncesji. Wspomniany nadawca w ogóle nie nadaje żadnych lokalnych treści tylko zapętloną playlistę z dużym udziałem disco polo. Według koncesji miał być tam nadawany ten sam program co w Kędzierzynie-Koźlu tymczasem nadawca od trzech lat nie wywiązuje się z koncesji i sobie stworzył szafę grającą z denną muzyką. Takie praktyki powinny być natychmiast ukrócone. Wspomniane w artykule Radio Doxa akurat jest w porządku i bardzo dobrze realizuje misję i lokalność.
odpowiedź
User
Pieprz
Jest rzeczą praktycznie niemożliwą, aby wspomniane w artykule Radio Kaszebe wypełniło warunki koncesji w zakresie lokalności. Wnioskując o rozszerzenie koncesji o kolejne częstotliwości (już osiem!), wielokrotnie deklarowali zwiększenie ilości treści lokalnych, dochodząc w końcu do absurdalnego poziomu ponad 50%! Nawet cwany pomysł, aby część z tego "wyrabiać" regionalną muzyką (słowo to "jedynie" 30%), nijak nie przystaje do aktualnego kształtu ramówki. Było rzeczą jasną, że nadawca nie wypełnia koncesyjnych zobowiązań, i pozostawało czekać, aż kontrola KRRiT to wykaże. Pytanie, czy regulator cokolwiek dalej z tym zrobi. Bo w tej chwili sytuacja wygląda tak, że nadawcy, którzy deklarują we wnioskach realne kwoty programowe, są przez KRRiT "karani" (odrzucaniem ich wniosków). A ci, którzy uprawiają ordynarne bajkopisarstwo, wygrywają konkursy i nie ponoszą żadnych dotkliwych konsekwencji.

Dziwisz się, że daja takie wysokie warstwy słowne, których nie da się realizować? KRRiT patrzy tylko na to, ewentualnie na znajomości podmiotu przy udzielania koncesji. Dochodzi do paradoksu, gdy ktoś zaproponuje ciekawszy projekt z mniejszą warstwą i ktoś kto walnie kilkadziesiąt procent lokalnośi jak radio rekord i to rekord dostanie koncesje.
odpowiedź
User
???
A co z konkursami na koncesje w kilku miastach, które od tamtego roku nie są jeszcze rozstrzygnięte? Kiedy będą znane wyniki? To jakiś żart 7 miesięcy bez decyzji a ogłaszane są ciągle nowe konkursy.
odpowiedź