Kryzys wizerunkowy NBP. „Utajnione informacje, które powinny być jawne”
65 tys. zł miesięcznego wynagrodzenia dla szefowej komunikacji dużego banku to nie są wielkie pieniądze, zważywszy na ogrom zadań i odpowiedzialności. Zwłaszcza bank narodowy powinien mieć bardzo rozległą komunikację, jednak mimo wszystko taka kwota to rekord w branży. W tej sprawie nie to stanowi problem. Istotniejsze jest, że NBP nie ujawnia zarobków swoich pracowników, a powinien to robić. Służyłoby to budowaniu przejrzystości życia publicznego w Polsce - uważają szefowie agencji PR w Polsce.
Dołącz do dyskusji: Kryzys wizerunkowy NBP. „Utajnione informacje, które powinny być jawne”
Haha. Toś popłynął trollu. "Za Po-PSL jeszcze bardziej kradli". Powtarzacie to do znudzenia, ale jakoś nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek asystentki i osoby trzecioplanowe tyle zarabiały...