Pracownicy poczty groziło zwolnienie, bo poskarżyła się ministrowi na drożyznę. "Można z tego zrobić produkt polityczny"
Wielką popularność zdobyła sprawa naczelniczki Poczty Polskiej z Pacanowa, która mogła stracić pracę, po tym poskarżyła się ministrowi ds. samorządu Michałowi Cieślakowi na drożyznę, a ten złożył na nią skargę do prezesa firmy. Zdaniem eksperta ta sytuacja ma duży potencjał polityczny. - Wszystko zależy od tego, jak wykorzysta to konkurencja polityczna. Z tej pani można zrobić produkt – ocenia Sebastian Drobczyński.
Dołącz do dyskusji: Pracownicy poczty groziło zwolnienie, bo poskarżyła się ministrowi na drożyznę. "Można z tego zrobić produkt polityczny"
Wbić go na pal.
Pal oczywiście powinien posiadać stosowny unijny certyfikat.
Już dawno dotknęła - w wielu powiatach polikwidowano sądy pracy i ludzie muszą jeździć do sąsiedniego powiatu albo nawet dwa powiaty dalej. Żeby ludziom nie opłacało się walczyć o swoje.