Państwowa Komisja Wyborcza przyjrzy się agitacji w social mediach poza kontami polityków i partii
Media społecznościowe będą jedną z głównych aren walki o głosy w nadchodzącej kampanii wyborczej. Państwowa Komisja Wyborcza zwraca jednak uwagę, że agitację w sieci coraz intensywniej prowadzą nie tylko powołane do tego komitety wyborcze, ale i inne podmioty oraz pojedynczy obywatele. PKW może sprawdzać, czy przekazy polityczne publikowane w mediach społecznościowych poza profilami komitetów wyborczych wpisują się w kampanię wyborczą kandydatki czy kandydata - a jeśli tak, komitety muszą rozliczyć się z ich kosztów - wynika ze stanowiska przesłanego redakcji Wirtualnemedia.pl. W skrajnych przypadkach PKW może nawet odrzucić sprawozdanie z kampanii, co skutkuje utratą prawa do dotacji lub subwencji z budżetu.
Dołącz do dyskusji: Państwowa Komisja Wyborcza przyjrzy się agitacji w social mediach poza kontami polityków i partii
Platfusy tak robili przez lata i było dobrze? Zreszta nadal tak robią - zatrudniają tysiące miernot w samorządach (sam Trzaskowski ponad 9 tysięcy, to o ponad tysiąc więcej niż jak zaczynał swoją kadencję) i oni też finansują swoich mocodawców politycznych... plus miliony dolarów od zagranicznych fundacji za ochronę obcych interesów w Polsce