Prezes Ryanaira: agencje reklamowe są bezużyteczne
Michael O’Leary, CEO i zarazem dyrektor marketingu linii lotniczych Ryanair, ocenił, że agencje reklamowe są bezużyteczne, a negatywny wizerunek przynosi jego firmie więcej korzyści.
Michael O’Leary, CEO i zarazem dyrektor marketingu linii lotniczych Ryanair, ocenił, że agencje reklamowe są bezużyteczne, a negatywny wizerunek przynosi jego firmie więcej korzyści.
Dołącz do dyskusji: Prezes Ryanaira: agencje reklamowe są bezużyteczne
Obecnie o wartości produktu / firmy / organizacji nie świadczy już jego jakość, a jedynie opłacony wizerunek i propaganda reklamowa. Praktycznie na każdym kroku dochodzi do sytuacji, gdy przepłacamy i wybieramy produkt bardziej znany i dobrze/pomysłowo zareklamowany, który jest identyczny bądź nawet gorszy niż produkt mniej znany. Korporacje nie skupiają się na pozyskiwaniu nowych klientów poprzez podnoszenie jakości produktu, obniżaniu ceny. Wolą wydać ogromne kwoty na promocję i propagowanie haseł, które zazwyczaj mijają się z prawdą.
Przykłady na to można znaleźć dosłownie wszędzie (usługi, kosmetyki, ubrania, wszelkiego rodzaju sprzęty, czy nawet motoryzacja - chociażby ostatnie wyniki badań o naginaniu parametrów przez wszystkich producentów o 15-40%(czyli to juz nie kwestia czy prawdziwe, czy nie, tylko jak bardzo kłamią), czy skandal ze smartfonami SAMSUNG, które stworzono tak, aby działały najwydajniej jedynie podczas testów.
Podobną sytuację obserwujemy również od kilku lat w polskim rządzie, który nie robi praktycznie nic, co gorsze nie ma pomysłu na przyszłość, buduje buble (jak chociażby wadliwe stadiony, czy kompletnie nieprzemyślany dworzec w Poznaniu), a wszędzie (tv, prasa, portale) widzimy wszystko w kolorze, tylko pozytywne opinie, uśmiechniętych ludzi. Jak to się ma do rzeczywistości, gdzie inwestycje są totalnym zaprzeczeniem tego, jak powinno się planować i budować, politycy bez skrupułów nagminnie popełniają milionowe gafy, z których nikt ich nie rozlicza, a ludzie są zdesperowani sytuacją finansową i żyją oszczędnie od wypłaty do wypłaty, bądź bez niej.
Jest to po prostu straszne. Jak dwa kompletnie inne światy koło siebie. Świat kłamstwa (rzeczywisty) i świat marketingu i piaru.
Można kłamać, oszukiwać i nie ma to znaczenia.
Ważne jest to, co poprzez gigantyczne nakłady finansowe pokaże się społeczeństwu, które jak widać nie błyszczy bystrością i pokornie się godzi być oszukiwane.