Stany Zjednoczone chcą od Twittera dostępu do danych aktywisty Barta Staszewskiego. "Traktują mnie jak wielkiego przestępcę"
Aktywista Bart Staszewski, szef Fundacji Basta, poinformował w mediach społecznościowych, że amerykański wymiar sprawiedliwości, na prośbę polskich służb, zwrócił się do Twittera o udostępnienie danych i informacji zawartych na jego koncie. Chodzi o ostrą krytykę żołnierzy, którzy pełnią służbę na granicy polsko-białoruskiej i nie pozwalają migrantom dostać się do Polski. -- Te dokumenty brzmią, jakby śledztwo prowadzone było przeciwko wielkiemu przestępcy, a sprawa dotyczy kilku tweetów - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Bart Staszewski.
Dołącz do dyskusji: Stany Zjednoczone chcą od Twittera dostępu do danych aktywisty Barta Staszewskiego. "Traktują mnie jak wielkiego przestępcę"
nielegalne przekrocznie granicy jest przestępstw na całym świecie, nadużywanie prawa też jest przestępstwem ( w tym wypadku prawa uchodźczego, bo żaden z nich nie spełnia choćby jednego warunku), jego komentarze wspierają łamiących prawo, a wzywanie do łamania prawa i pomaganie w łamaniu prawa też jest przestępstwem. Już pomijam czy on obrażał funkcjonariuszy publicznych, a takimi są straż graniczna i wojsko, którzy tam wykonują swoje legalne obowiązki, bo czytać jego w^y-pi/er-dów mi się nie chce. Jednym twitter złamał 4 razy prawo przynajmniej. On już dawno powinni siedzieć za kratkami i tonąć w tysiącach prywatnych pozwów od żołnierzy, strażników, policjantów i ich rodzin. Sam pozywa o byle co kogo się da tak jak reszta clebryctwa.
mam nadzieję, że na tym wyjeździe będzie się tylko w tęczę ubierać.