SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wojciech Zimiński odchodzi z Trójki, solidaryzuje się z Andrusem i Kantereitem

Dziennikarz Wojciech Zimiński zrezygnował z dalszej współpracy z radiową Trójką, z którą był związany (z krótką przerwą) od 2008 roku. Tłumaczy, że to gest solidarności z Arturem Andrusem i Robertem Kantereitem, którzy właśnie pożegnali się z rozgłośnią, wybierając współpracę z TVN24.

Dołącz do dyskusji: Wojciech Zimiński odchodzi z Trójki, solidaryzuje się z Andrusem i Kantereitem

69 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
aZaliż
Trzeba sobie zadać pytanie - czy chciałbyś, żeby czołowe nazwiska Twojej firmy, dorabiały po godzinach w firmie konkurencyjnej?
I wtedy okaże się, że nikt z nas by nie chciał.
Wtedy okaże się, że każdy z nas raczej zakazałby pracownikowi takiej aktywności.
odpowiedź
User
aZaliż
Trzeba sobie zadać pytanie - czy chciałbyś, żeby czołowe nazwiska Twojej firmy, dorabiały po godzinach w firmie konkurencyjnej?
I wtedy okaże się, że nikt z nas by nie chciał.
Wtedy okaże się, że każdy z nas raczej zakazałby pracownikowi takiej aktywności.
odpowiedź
User
seba
w normalnym kraju, gdzie są normalne media publiczne czyli radio i tv, pracownicy tych firm powinni miedz zakaz pracy u konkurencji.
Tylko, że w normalnych krajach radio i tv publiczne współpracują ze sobą tudzież są jedną instytucją.
Skoro jest ktoś na etacie w danej firmie to niech w niej te 8 godzin przepracuje, dlatego uważam, że TVP PR i PAP powinno się połączyć o ośrodkach regionalnych nie wspominając. Przykładowo pracownicy Trójki mogliby współpracować z TVP Kultura, Rozrywka, wkrótce TVP Muzyka itp. itd.
Nawet nie zwalniając nikogo, można by było tworzyć lepsze programy, więcej takich programów jak i więcej kanałów tematycznych, mówiąc w skrócie lepiej wykorzystać swoje możliwości.
odpowiedź