Zwolnienie pracowników przez J. Walter Thompson, a potem zerwanie umowy z agencją przez Maspex to akcja pokazowa (opinie)

Maspex zrobił co mógł. Wywalając firmę zareagował słusznie, ale słabo. Powinien ich jeszcze pociągnąć po kasie o odszkodowanie za zniszczenie medialne produktu w który sporo kasy utopił. Pewnie nic by nie odzyskał bo to wydmuszka i pewnie by padła ale medialnie dałby sygnał pozytywny że potępia takie rzeczy.

Kreowany przez agencje pogląd że to klient odpowiada za to co robią za jego kasę jest po mojemu błędne - bo klient bierze agencję która mu się wydaje być profesjonalna a nie bierze szewca do robienia reklamy żeby ciągle stał nad nim i mówił mu co ma robić bo wynajęta agencja nie ma pojęcia.

W kazdym normalnym kraju zarowno producent Tigera jak i firma reklamowa dostalyby porzadnie po kieszeni. Szczescliwie w Polsce dzieje sie podobnie, a czasy "zimnego Lecha" naprzeciwko Wawelu w czasie pogrzebu Prezydenta odchodza w niepamiec....

czytam opinie kolegów po fachu ( chodzi o tych ,,nieszczęsnych" pomysłodawców reklamy ) - zadaje sobie pytanie: czy im wszystkim brak jednego: ZDRWEGO ROZSĄDKU ????? praca, pomysły, plany itp. chyba ich ,,zaburzyły"....