SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Biedronka wysyła spersonalizowane SMS-y do klientów. Wiedzą, gdzie robicie zakupy

Sieć Biedronka w ostatnich miesiącach znacząco zaostrzyła swoją rywalizację z Lidlem i dlatego stale szuka nowych sposobów zdobywania klientów. Na początku roku sieć zaczęła wysyłać SMS-y ze swoją ofertą, w której porównywała się z konkurentem. Sprawie przyjrzał się UOKiK, ale nie powstrzymuje to dyskontu przed testowaniem kolejnych rozwiązań.

fot. YouTubefot. YouTube

Wojna cenowa między Lidlem a Biedronką ostatnio nieco przyhamowała, bo obie firmy musiały odbić sobie wcześniejsze obniżki. Dlatego cena za koszyk zakupów w tych popularnych dyskontach w kwietniu podskoczyła. Nie oznacza to natomiast, że sama rywalizacja została tak całkowicie zakopana pod dywan.

Tak Biedronka, jak i Lidl wciąż szukają nowych sposobów na przekonanie swoich klientów, by poszli ze swoimi pieniędzmi właśnie do nich. Ostatnio sieci skupiają się natomiast bardziej na działaniach marketingowych, niż na obniżce cen za produkty. W miniony wtorek ogłoszono, że Lidl rozda pakiety biletów na Euro 2024, a z kolei Biedronka zaczęła wysyłać spersonalizowane wiadomości SMS do uczestników swojego programu lojalnościowego.

Biedronka śle spersonalizowane SMS-y

O sprawie SMS-ów wysyłanych do klientów programu Moja Biedronka po raz pierwszy zrobiło się głośno w lutym 2024 roku. Jak informowały Wirtualne Media, firma porównywała swoją ofertę w wiadomościach do tego, co można znaleźć u konkurencji. Część klientów była niezadowolona z takiej formuły komunikacji, inni skarżyli się na zbyt wiele SMS-ów lub otrzymywanie ich w środku nocy. W związku ze skargami sprawie postanowił przyjrzeć się UOKiK.

W specjalnym komunikacie urząd przyznał, że w samym porównywaniu ofert nie ma nic niezgodnego z prawem. Natomiast “jeśli przedsiębiorca porównywany w kampanii reklamowej uzna, że podawane dane nie są prawdziwe, ma możliwość dochodzenia swoich praw w sądzie”. Na razie nie wiadomo, czy najnowsze działania Biedronki również wywołają reakcję instytucji.

Czytaj też: Biedronka wprowadzała klientów w błąd. Rozda zaległe vouchery

Jak podaje portal Wiadomości Handlowe, dyskont zaczął personalizować swoją komunikację SMS-ową. Uczestnicy programu Moja Biedronka otrzymują wiadomości z ofertą ułożoną specjalnie pod nich. Chodzi tu przede wszystkim o promocje na produkty, które mogą ich szczególnie zainteresować. Co więcej, Biedronka na tym etapie wysyła również specjalne wiadomości zachęcające do zrobienia zakupów w zlokalizowanym w pobliżu sklepie.

"Dzień dobry, jestem Anna, Kierownik sklepu Biedronka przy u. Reymonta 28. Wraz z zespołem dołożyliśmy wszelkich starań, żeby Twoje zakupy w naszym sklepie były wygodne i komfortowe. Przyjdź i przekonaj się. Zapraszam!" - cytuje przykładowego SMS-a serwis.

Tak wysokie spersonalizowanie oferty pod klienta jest możliwe, ponieważ sieć wie, w których dyskontach klienci Mojej Biedronki robią zakupy najczęściej.

Dołącz do dyskusji: Biedronka wysyła spersonalizowane SMS-y do klientów. Wiedzą, gdzie robicie zakupy

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Twój nick
Stare przysłowie mówi że: za darmo to nic nie ma.
Sklepy nic wam za darmo, abo rabat ot tak nie dadzą. No chyba że będziecie mieć tzw. karte lub aplikacje i zgode na profilowanie. Każdy ma wybór, każdy niech wybiera co jest ważniejsze: prywatność czy inwigilacja za którą dostaniecie kilka zł rabatu.
odpowiedź
User
tak
Sieć Biedronka ma kamery skierowane na twarze klientów, żeby ich nagrywać. Dzięki temu mogą personalizować wszystko. Dziwne, że UOKiK jeszcze tego nie zauważył, może prezesowi zakupy robią ochroniarze?
odpowiedź
User
lkjhg
Media w Polsce sa na lasce reklamodawców. Największymi są - a jakże: dyskonty i inne sieci handlowe. Efekt? Polacy sa najsłabiej poinformowanym narodem w Unii o zbieraniu danych, prawach klienta, jakości żywności dyskontowej, itd., itp. Sytuacje w Polsce uważam za dramatycznie złą, Powyższy artykuł jest tylko kolejnym dowodem. Od ponad 25 lat media na Zachodzie uczą społeczeństwo czemu służą karty, a juz przed apkami ostrzegają jak przed wojna. Tam media publiczne sa BEZ reklam, wiec są wolne.
odpowiedź