Ile osób słucha Polskiego Radia w DAB+? „Taniej byłoby wysyłać płyty CD z audycjami”
Dziennikarze Polskiego Radia narzekają, że mimo inflacji nie dostali podwyżek. W spółce mówi się o wysokich zarobkach w niszowych stacjach znanych z DAB+. Z danych Radio Track, do których dotarł portal Wirtualnemedia.pl wynika, że choć nadawca publiczny inwestuje wiele milionów w cyfryzację, to średni zasięg dzienny jego 8 anten w DAB+ w ub.r. wyniósł 27 tys. osób.
Przed miesiącem informowaliśmy, że nadawca publiczny poinformował związki zawodowe, że dziennikarze nie mogą liczyć na podwyżki, ponieważ konieczne jest cięcie kosztów. Polskie Radio planuje bowiem 64,4 mln zł straty w tym roku. Wówczas rzeczniczka nadawcy Monika Kuś uspokajała związkowców.
- Polskie Radio nie planuje obniżania pensji czy stawek honoracyjnych. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat, w odróżnieniu od wielu spółek medialnych, które systemowo obniżały płace i dokonywały zwolnień pracowników, Polskie Radio nie tylko utrzymało miejsca pracy i nie dokonywało redukcji zatrudnienia, ale również utrzymało stabilny poziom wynagrodzeń oraz wprowadzało ich wzrost w poszczególnych kategoriach, dając poczucie bezpieczeństwa i stabilności swoim pracownikom - tłumaczyła Kuś.
„Marnowanie pieniędzy podatników”
W ostatnich tygodniach na podwyżki zdecydowały się m.in. TVN Grupa Discovery i Telewizja Polska. Dziennikarze Polskiego Radia nie kryją żalu. - Jestem zirytowany, że grozi nam inflacja na poziomie 10 proc., a władze spółki nie planują podwyżek. Mówią, że będą mieć stratę, a zrobili Polskie Radio Kierowców, którego praktycznie nikt nie słucha. Polskie Radio Kierowców jest już obecne na antenie Jedynki, Polskie Radio Chopin dubluje się tematycznie z Dwójką. Prezenterzy innych anten robią sobie niezłe pieniądze za dyżury w tych stacjach. To marnowanie pieniędzy podatników - mówi jeden z dziennikarzy Polskiego Radia.
Dziennikarz związany z publicznym nadawcą twierdzi, że na ekstra dyżury w DAB-owskich antenach mogą liczyć głównie osoby, które są w dobrych relacjach z prezes Agnieszką Kamińską, stanowiącą jednoosobowy zarząd od stycznia 2020 roku. Polskie Radio Kierowców działa od października 2020 roku, Polskie Radio Chopin od listopada 2017 roku, a Polskie Radio Dzieciom od kwietnia 2015 roku. Nadawca publiczny planował jeszcze uruchomić w cyfrowym eterze Polskie Radio Literatura w styczniu 2023 roku. W zaktualizowanej Karcie Powinności Polskiego w jego miejsce pojawiło się jednak Polskie Radio Hit, które ma mieć wymiar komercyjny i skupiać się na muzyce rozrywkowej.
- Polskie Radio S.A. udostępnia i planuje dalszy rozwój platformy udostępniającej literaturę za pośrednictwem internetu. Możliwość kontaktu z literaturą w wersji audio w miejscu i czasie wybranym przez odbiorcę jest znacznie skuteczniejszym sposobem docierania z ofertą. Jednocześnie Spółka planuje dalszy rozwój radiofonii cyfrowej. Tak techniczny jak również programowy. Projekt korekty Karty Powinności jest złożony w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji i komentowanie szczegółów zakładanych zmian w chwili obecnej nie wydaje się nam celowe - tłumaczyła zmiany Marzena Kęsy, specjalista z działu obsługi statutowych organów Polskiego Radia. - Przecież Hitem może być równie dobrze Trójka albo Czwórka. To kolejny niewypał i dubel - odpowiada niezadowolony dziennikarz Polskiego Radia.
Wiele milionów złotych inwestycji, niewielu słuchaczy
W multipleksie DAB+ Polskiego Radia są dostępne: Jedynka, Dwójka, Trójka, Czwórka, Polskie Radio 24, Polskie Radio Dzieciom, Polskie Radio Chopin, Radio Poland, rozgłośnie regionalne i ich stacje tematyczne i od niedawna także Ukraińskie Radio. Z opublikowanego na stronie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji projektu Karty Powinności Polskiego Radia wynika, że Czwórka będzie kosztować w 2022 roku blisko 21,1 mln zł, Polskie Radio Chopin 6,8 mln zł, Polskie Radio Dzieciom 11,3 mln zł, Polskie Radio Kierowców 10,0 mln zł. Polskie Radio Literatura miało według poprzedniej wersji Karty Powinności kosztować 8,3 mln zł. Obecnie widnieje w niej Program Wyspecjalizowany, który w 2023 roku ma mieć blisko 10 mln zł budżetu. Dla porównania tegoroczny budżet Jedynki to blisko 96 mln zł, Dwójka będzie kosztować 67,9 mln zł, Trójka 57,9 mln zł, a Polskie Radio 24 53 mln zł.
Polskie Radio powinno rozszerzyć zasięg w DAB+ już w październiku ub.r. Z projektu Karty Powinności wynika, że w cyfrowym zasięgu powinno być ponad 80 proc. ludności Polski. Powierzchniowo zasięg miał wynosić 61,5 proc. Zasięg techniczny Polskiego Radia w systemie DAB+ to nadal blisko 44 proc. powierzchni Polski. Nadawca tłumaczył opóźnienia skomplikowaną procedurą przetargową i pandemią koronawirusa. Jesienią rozpisano przetarg na poszerzenie zasięgu. Został on unieważniony, bo Polskie Radio i rozgłośnie regionalne były gotowe przeznaczyć na ten cen 12 mln zł, a Emitel wycenił koszt operacji na 40 mln zł. Co dalej z planowanym poszerzeniem zasięgu? Tego Polskie Radio nie zdradza.
Mimo wielomilionowych kosztów z badania Radio Track wynika, że średnia dzienna liczba słuchaczy wszystkich stacji Polskiego Radia w DAB+ w 2021 roku to 27 tys. osób. Najchętniej słuchaną stacją była Jedynka (9 tys.), kolejne miejsca zajęły: Trójka (6 tys.), Polskie Radio 24 (5 tys.), Dwójka (4 tys.), Polskie Radio Chopin (3 tys.), Czwórka (2 tys.). Najgorzej poradziły sobie Polskie Radio Dzieciom i Polskie Radio Kierowców (1 tys.). Prezes Agnieszka Kamińska kwestionuje rzetelność badań Radio Track. Krytykuje metodologię, zwraca uwagę, że są finansowane przez stacje komercyjne i nie obejmują najstarszych słuchaczy. Z danych związanego z KRRiT TePanelu wynika jednak, że odbiorniki DAB+ ma niespełna 5 proc. Polaków.
Stacje komercyjne od lat krytykują DAB+, który ich zdaniem jest zbyt drogą i przestarzałą technologią. Krytykują też nadawcę publicznego za wielomilionowe inwestycje w tę technologię. - Polskie Radio od lat wydaje gigantyczne pieniądze, które dostaje z abonamentu i z budżetu państwa – czyli z podatków wszystkich Polaków – i przeznacza je na utrzymywanie anten, których nikt nie słucha, bo mało kto ma w naszym kraju odbiorniki DAB+. I widzimy to w danych słuchalnościowych. Jest to absolutne wyrzucanie pieniędzy w błoto zwłaszcza, że Polskie Radio nie ma pomysłu na te anteny - mówi Wirtualnemedia.pl menadżer z jednej ze stacji komercyjnych.
Zwraca uwagę, że już od kilku lat koszty emisji w DAB+ są nieadekwatne do liczby słuchaczy. - W 2020 roku na samą emisję przy pomocy nadajników DAB+ przeznaczono z abonamentu 5,36 mln zł. A do tego należy dodać jeszcze koszty produkcji programu, wynagrodzenia dla dziennikarzy. A średni zasięg dzienny wszystkich anten Polskiego Radia na DAB+ wynosi zaledwie niecałe 30 tys. osób. Taniej by było nagrywać audycje dla nich na płytach CD i wysyłać im pocztą - ironizuje menedżer z komercyjnej stacji.
Suski: Proszę pytać panią prezes
Na temat stacji w DAB+ nie chce rozmawiać Marek Suski, poseł Prawa i Sprawiedliwości i zarazem przewodniczący rady programowej Polskiego Radia. - W sprawach finansów Polskiego Radia informacji udziela rada nadzorcza i pani prezes. Proszę kierować pytania do zarządu Polskiego Radia - proponuje Suski. O krytykę ze strony dziennikarzy, ewentualne zmiany w ofercie DAB+ już w czwartek zapytaliśmy Polskie Radio. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Spółka nie zdradza też jaką popularnością cieszą się anteny znane z DAB+ w internecie.
Zdaniem zasiadającego w radzie programowej publicznego nadawcy Jana Ordyńskiego, wysokie stawki powinny być w tych redakcjach, które odnoszą sukcesy. - Należałoby rzetelnie zbadać słuchalność wszystkich anten i skoncentrować środki tam, gdzie one są najbardziej efektowne. Powinno się nagradzać dziennikarzy tam, gdzie słuchalność jest najlepsza. To wszystko wymagałoby normalnego zarządzania Polskim Radiem, czego ja nie zauważam - ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Ordyński.
Choć stacje komercyjne krytykują od dawna DAB+, to RMF FM i Radio Eska biorą udział w konkursie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dotyczącym miejsc w ogólnopolskim cyfrowym multipleksie. Cyfrowe radio rozwija się też w Europie Zachodniej. Na przykład w Paryżu można słuchać blisko 100 stacji adresowanych do fanów najróżniejszych gatunków muzycznych, ale też mniejszości religijnych. W Niemczech ciągle powstają nowe stacje. Choćby radio rzemieślnicze producenta farb Brillux.
Czy Polskie Radio zamiast tworzyć duble stacji znanych z analogowego eteru nie powinno powalczyć o słuchaczy, dla których w FM nie ma oferty? W Niemczech Działa z powodzeniem Sunshine Live z muzyką techno i taneczną. W Polsce stopniowo zdobywa popularność kanał telewizyjny Mixtape tv z hip-hopem czy rapem. - Nie ma sensu dublowania anten. Gdyby były olbrzymie pieniądze, można byłoby je na prawo i lewo rozdawać. Oczywiście propagowanie muzyki chopinowskiej w Polsce jest moim zdaniem bardzo potrzebną rzeczą i działaniem, ale nie za wszelką cenę. Dwójka i wszystkie programy Polskiego Radia są dostępne w DAB+. Należałoby pomyśleć nad generalną koncepcją funkcjonowania DAB+ i skierowania nacisku na najbardziej efektywne odcinki - odpowiada Ordyński.
Zdaniem eksperta słabe wyniki stacji DAB+ są tylko odzwierciedleniem ogólnej kondycji nadawcy. - Polskie Radio jest źle kierowane w ogóle. Świadczą o tym chociażby wyniki podstawowych anten. To mnie najbardziej boli jako członka rady programowej. Jeżeli słyszę, że Jedynka ma słuchalność w granicach 4,9 – 4,7 proc., Trójka 1,9 proc., czyli okręty flagowe Polskiego Radia, to o czym my w ogóle rozmawiamy? Wiem, że Dwójka zawsze była anteną specyficzną, ale główne anteny powinny dźwigać ciężar słuchalności, a go nie dźwigają. W pierwszej kolejności Polskie Radio powinno skoncentrować się na jakości swoich głównych anten i zapewnieniu jej jak najlepszej oferty i dużej słuchalność - przekonuje Ordyński.
Dołącz do dyskusji: Ile osób słucha Polskiego Radia w DAB+? „Taniej byłoby wysyłać płyty CD z audycjami”