SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Krzysztof Skowroński przeprasza za podpisanie legitymacji członkowskiej Międlara. „Nie jest członkiem SDP, pominięto procedury”

- Jacek Międlar został przyjęty przez Oddział Dolnośląski SDP z pominięciem zapisanych w statucie procedur - stwierdził Krzysztof Skowroński, prezes zarządu głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Przeprosił za „biurokratyczny błąd proceduralny” w tej sprawie.

O tym, że został przyjęty do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Jacek Międlar poinformował w niedzielę w mediach społecznościowych, zamieszczając zdjęcie swojej legitymacji. Podpisał ją 3 lutego br. przez Krzysztofa Skowrońskiego, prezesa zarządu głównego SDP.

- Miło mi, dziękuję za docenienie i zaufanie - skomentował Międlar.

Przyjęcie Jacka Międlara do SDP skrytykowało wielu dziennikarzy aktywnych na Twitterze. Przypomnieli, że Międlar głosił poglądy antysemickie, a postępowanie w sprawie jego kazań i tekstów prowadziła prokuratura po zawiadomienia dotyczących mowy nienawiści.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

W niedzielę późnym wieczorem Krzysztof Skowroński, prezes zarządu głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, odniósł się do sprawy. - Procedura przyjmowania do SDP jest kompetencją oddziałów stowarzyszenia. Podpis prezesa jest formalnością - wyjaśnił na Twitterze.

- Podpisując kilkanaście legitymacji, tej Jacka Międlara nie zauważyłem. Jacek Międlar nie spełnia warunków Kodeksu Etyki Dziennikarskiej i nie powinien być członkiem SDP - przyznał.

„Jacek Międlar nie jest członkiem SDP”

W oświadczeniu wydanym w poniedziałek po południu Krzysztof Skowroński stwierdził, że po sprawdzeniu trybu i okoliczności przyjęcia Jacka Międlara do SDP ocenia, że były duchowny „został przyjęty przez Oddział Dolnośląski SDP z pominięciem zapisanych w statucie procedur”.

- Brak opinii Komisji Członkowskiej Oddziału oraz brak uchwały Zarządu Oddziału moim zdaniem unieważnia cały proces. Z analizy dostarczonego materiału wynika, że Jacek Międlar nie jest członkiem SDP - napisał Skowroński.

Zapowiedział, że na jego wniosek sprawa będzie omawiana najbliższym posiedzeniu zarządu głównego SDP oraz wyjaśniana przez główną komisję rewizyjną.

Skowroński przeprasza za podpisanie legitymacji Międlara

W oświadczeniu prezes organizacji wyjaśnił też, dlaczego podpisał legitymację członkowską Jacka Międlara. - Decyzje o przyjęciu do Stowarzyszenia nie leżą w kompetencji ani prezesa SDP, ani Zarządu Głównego SDP. Podpisywanie legitymacji jest  czynnością rutynową leżącą w gestii Sekretarza Generalnego SDP,  którego z powodu pandemii i restrykcji epidemicznych zastępowałem - stwierdził.

- W przypadku podpisania legitymacji Jacka Międlara doszło do biurokratycznego błędu proceduralnego, za który biorę odpowiedzialność. Wszystkich członków Stowarzyszenia przepraszam za zaistniałą sytuację - podkreślił Skowroński.

Zaznaczył przy tym, że zarządzana przez niego organizacja „jest otwarta i jest w niej miejsce dla dziennikarzy pochodzących z różnych środowisk, o różnych światopoglądach i postawach ideowych”.

- Przypadek Jacka Międlara, kontrowersje oraz gorące komentarza pokazują jak głęboka jest potrzeba poważnej dyskusji na temat zdefiniowania zawodu dziennikarza - dodał prezes SDP.

Krzysztof Skowroński jest prezesem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich od 2011 roku. Na kolejną kadencję został wybrany jesienią 2017 roku.

W 2019 roku Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich zwiększyło przychody o 3,7 proc. do 5,15 mln zł, a przy wzroście kosztów o 2,6 proc. do 5,41 mln zł jego strata netto zmalała z 302,3 do 264,9 tys. zł. Organizacja miała niższe wpływy ze składek, a wyższe z dotacji, swojej siedziby w centrum Warszawy i wyceny posiadanych funduszy inwestycyjnych.

Dlaczego prokuratura zajmowała się kazaniami Międlara?

Jacek Międlar do jesieni 2016 roku był duchownym, należał do Zgromadzenia Księży Misjonarzy. W kwietniu 2016 roku wygłosił kazanie w czasie mszy świętej w Białymstoku w ramach obchodów rocznicy powstania Obozu Narodowo-Radykalnego. Mówił, że „największą przeszkodą na drodze ruchu wolnościowego zdążającego do umocnienia narodu nie są oligarchowie, mafia, establishment czy wrogowie, ale zwykłe tchórzostwo, żydowska pasywność”, a „ciemiężyciele i pasywny żydowski motłoch będzie chciał was rzucić na kolana, przeczołgać, przemielić, przełknąć, przetrawić, a na koniec będzie chciał was wypluć, bo jesteście niewygodni”.

Białostocka kuria przeprosiła za te wypowiedzi, a ks. Międlar dostał od przełożonych „całkowity zakaz wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych”. Do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku skierowano zawiadomienie o podejrzeniu szerzenia przez niego nienawiści, śledczy analizowali pod tym kątem także jego wypowiedzi podczas demonstracji narodowców oraz artykuły w tygodniu „Polska Niepodległa”.

W grudniu ABW na polecenie prokuratury zatrzymało Międlara. Postępowanie śledczych w sprawie jego tekstów i wypowiedzi zostało trzy razy umorzone.

Wydawca pism „Polska Niepodległa” i „Warszawska Gazeta” zakończył współpracę z Jackiem Międlarem, po tym jak były duchowny zagrał epizodyczną rolę w serialu fabularno-dokumentalnym „Policjanci i policjantki” w TV4.

W 2017 roku Jacek Międlar dwukrotnie nie został wpuszczony do Wielkiej Brytanii (chciał tam uczestniczyć w wydarzeniach antyislamskich), zatrzymały go policja i służby graniczne.

Dołącz do dyskusji: Krzysztof Skowroński przeprasza za podpisanie legitymacji członkowskiej Międlara. „Nie jest członkiem SDP, pominięto procedury”

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
R
Międlar to klasyczny atencjusz. A ten kraj to cyrk na kółkach.
0 0
odpowiedź
User
Ola
A Skowroński nie pasuje do pisu.
0 0
odpowiedź
User
dh
Nie wiem, Krzysztof, czy jesteś w stanie umożliwiającym sprawowanie funkcji. Przemyśl dymisję.
0 0
odpowiedź