SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Brainshake domaga się zwrotu kosztów udziału w przetargu Porsche

Przedstawiciele agencji reklamowej Brainshake chcą, żeby Volkswagen Group Polska, dystrybutor samochodów Porsche, zwróciła im koszty udziału w przetargu na obsługę tej marki, w którego finale agencja przegrała z V&P.

Dołącz do dyskusji: Brainshake domaga się zwrotu kosztów udziału w przetargu Porsche

38 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
cipy
a nas kiedyś V&P wyruchał ...

norma w PL
odpowiedź
User
Marketingooo
Moim zdaniem jak agencja nie rozumie mechanizmu działania przetargów (dla branży chyba oczywisty, ale gwoli wyjaśnienia tu więcej: http://blog.jakubgruchot.com/przetarg-na-agencje-czyli-czego-nie-zrozumial-brainshake/ ), to nie powinna się za nie brać. Koniec kropka.
Nie życzę innym klientom takiej agencji.
odpowiedź
User
Amator
Szanowni,

Widzę ze zachowanie przedstawicieli agencji wywołało burze, traktuje to jak zaproszenie do dyskusji,. Natomiast jak to w dyskusji pojawiają sie rownież pytania.
Osobiście formy protestu nie akceptuje , uważam za daleko nieetyczne upublicznienie korespondencji pomiędzy stronami, czyż nie lepiej było wystosować otwarty protest i dać sie wypowiedzieć na forum Klientowi, zaprosić do dyskusji w takiej formie , po drugie jak rozumiem zasady przetargu były czytelne i nie było w nich informacji nt zwrotu kosztow chociażby dla agencji która zajęła w tym wyścigu II miejsce, rozumiem zawód po przegranym przetargu będąc tak blisko :), to zrozumiałe , natomiast nie uprawnia do takiego zachowania. Wszyscy poczulismy taki zawód biorąc udział w rożnych przetargach, ale czuliśmy rownież smak zwycięstwa z wygranych przetargów i myśle ze wtedy nikt nie zastanawiał jak czuja sie przegrani.
Co do zasad organizowania przetargów to kiedyś w przyszłości jak pojawi sie nowe pokolenie, może nastąpi jakaś konsolidacja działań, wspólne szanowania sie jako konkurencji, osobiście uważam ze do przetargów nie powinno być zapraszanych wiecej jak 4 agencje, a dogrywka powinna być z dwóch i ostatni etap powinien być rozliczany w jakiejś ustalonej wcześniej wysokości , byłoby to docenienie rownież wkładu pracy osób biorących udział w przetargu. W końcu klient wybierając do finału 2 agencje docenia przy wyborze ich wkład intelektualny, zaangażowanie, jakość prezentowanych materiałów , etc..,

Marzy mi sie sytuacja kiedy agencje jak jeden mąż oprotestuja przetarg który będzie wydawal sie złe zorganizowany, czy sie doczekam, myśle ze nie, niestety w środowisku jak w społeczeństwie słowa , fair play, lojalność, szacunek nie funkcjonują wsród ogółu , ale na szczęście są jednostki które wiedza co te słowa znaczą

Na koniec dziwie sie Panu Łukaszowi który kiedyś jednak był po stronie Klienta i wtedy Jego podejście wydaje sie nie było takie jednoznaczne i kategorycznie , natomiast cieszę sie ze nie jest juz jak sam pisze uzależniony od rynku reklamowego w rozumieniu ze potrafił zdywersyfikowac swoje przychody to cenne i niniejszym szczerze gratuluje i życzę powodzenia

Miłego weekendu Państwu życzę i do zobaczenia przy innych projektach przetargowych, może na bardziej przyjaznych zasadach.czego sobie i Wszystkim zainteresowanym życzę .
odpowiedź