Kuba Strzyczkowski zostaje w Trójce mimo trudnej współpracy z zarządem. „Atmosferę na Myśliwieckiej mamy znakomitą”
Kuba Strzyczkowski nie poda się do dymisji, mimo że zarząd Polskiego Radia nie chce przeprosić Marka Niedźwieckiego. - Jestem dyrektorem po to, żeby załatwić konkretne sprawy - mówi Strzyczkowski. Biuro prasowe Polskiego Radia nie odpowiedziało nam, czy przeprosiny wreszcie się ukażą.
Dołącz do dyskusji: Kuba Strzyczkowski zostaje w Trójce mimo trudnej współpracy z zarządem. „Atmosferę na Myśliwieckiej mamy znakomitą”
Robił absolutnie to, czego od niego wymagano jako szefa Jedynki. Nie poznawał po kilku miesiącach dawnych koleżanek i kolegów. I jeszcze jedno: zapatrzenie w siebie i nieomylność, którą szybko zrecenzowali słuchacze. To on szefowania Porzezińskiego zaczął się dynamiczny spadem słuchalności.