SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

PKO BP i ING wprowadzą płatności Apple Pay

Na wtorek bank PKO BP planuje zaoferowanie swoim klientom dokonywania transakcji za pomocą platformy Apple Pay - wynika z nieoficjalnych informacji. Wprowadzenie płatności w tym systemie zapowiedział także ING Bank Śląski nie podając bliższych terminów.

 

Dołącz do dyskusji: PKO BP i ING wprowadzą płatności Apple Pay

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ten postęp wymaga rzetelnej analizy
Nie chcesz? Nie używaj. Proste.

Tak zaufajcie bezgranicznie mobilnej bankowości, a potem nie zdziwcie się jak dojdzie do wycieku danych lub ataku hakerskiego i pieniążki przepadną.


Gdybyś natomiast trochę poczytał(a) na temat, o którym w artykule, dowiedział(a) byś się, że dużo łatwiej podprowadzić pieniądze z użyciem Twojego komputera niż tego konkretnego rozwiązania.
. I tak nie zmienia to faktu, że telefon powinien być telefonem, a komputer komputerem. Liberalizacja postępu cyfrowo-technologicznego jeszcze wyjdzie nam bokami i będziemy tak tego wszystkiego żałować i narzekać jak nigdy dotąd. Światem rządzi jakaś mania załatwiania coraz to szerszych aspektów życia i załatwiania spraw przez internet, to nie można nazywać postępem, jest to usiłowanie przykucia ludzi by byli zakładnikami jednego urządzenia - smartfona. Albo nauczymy się oddzielać świat wirtualny od realnego albo marny nasz los, jeśli dopuścimy do symbiozy tych dwóch światów. Zmusza się nas byśmy byli mobilni za wszelką cenę, nie spuszczaj z oka nawet na chwilę cyfrowego świata bo możesz coś przegapić. Sami robimy z siebie niewolników, efekty tego mogą być opłakane w skutkach. Operatorzy sieci komórkowych i producenci smartfonów doskonale wiedzieli, że jak wyposażą telefon w dostęp do internetu, mediów społecznościowych i wszelakich aplikacji od niemal wszystkiego to stanie się on w równym stopniu uzależniający co komputer - zadanie wykonane! Uzależnić i zniewolić ludzi od głupiego urządzenia, udało się perfekcyjnie. Mamy co chcieliśmy, a najlepsze jest to, że wmawiają nam, że to postęp i przyszłość, a my im wierzymy i naśladujemy to bez jakiejkolwiek refleksji. Cyfrowe kajdanki coraz bardziej zakleszczają się na naszych rękach. Cyfryzację naszego życia przede wszystkim wymusza marketing, bo chce zdobywać coraz więcej i coraz to dokładniejsze dane na nasz temat. Skoro tak bardzo marketingowcy lubią zaglądać ludziom w prywatne zakamarki to może sami powinni się przekonać jak to jest przyjemnie jakby się im zaglądało. Wolność jednego nie może być kosztem drugiego. W dzisiejszych czasach próbuje się nam zmienić mentalność o 180 stopni, zrobić z nas technokratów i zwolenników cyfrowej komuny, gdzie wszystko co nasze jest także w rękach ludzi zarządzających stronami internetowymi. To wszystko jest robione celowo, by spłycać i upraszczać życie jak się da jednocześnie uzależniając, ogłupiając i rozleniwiając ludzi. Co z tego, że będziemy mieć nową infrastrukturę, wspaniałe budownictwo i wiele innowacji, jak nadmiar cyfrowo-technologicznych "rewolucji" przyćmi wszystko co ludzkie, nie będziemy tacy jak dawniej, bo wpaja się nam nieustające zmiany, ledwo zdążymy się do czegoś przyzwyczaić, to zaraz pojawia się coś nowszego i ponoć lepszego, a tak naprawdę to często okazuje się, że to co lepsze nie zawsze jest dobre, a czasem bywa nawet gorsze od poprzednika. Dostajemy jakiegoś cyfrowego zawrotu głowy i technologicznego oszołomienia i co gorsza nie znamy w tym umiaru chcemy to wszystko liberalizować, gdzie tylko się da w każdym niemal sektorze usług publicznych i być może także prywatnych. Nie powinno się godzić na żaden taki postęp, któremu towarzyszy definitywna, coraz to większa utrata prywatności, zachwianie poczucia bezpieczeństwa poprzez nadmierną kontrolę społeczności a także kosztem zdrowia - np. poprzez radiację, tzw. elektro-smog, którego nie widzimy gołym okiem, emitują go także nasze smartfony, ale i wiele innych urządzeń elektronicznych i wszystko to niekorzystnie działa na nasze zdrowie i samopoczucie powodując nadmierne zmęczenie, stany depresyjne albo w drugą stronę - nadpobudliwość, może także powodować niekorzystne zmiany, powodując mutacje w komórkach ciał ludzkich, a nawet uszkadzać DNA, co może w dalszej perspektywie prowadzić do rozwoju wielu poważnych schorzeń i chorób, w tym nowotworowych. Nikogo nie dziwi też fakt, że dzieci rodzą się coraz słabsze, łatwo chorują, pośredni wpływ mają na to właśnie i te zmiany, ale jest to skrycie ukrywane, by nie powodować niepokoju wśród ludzi, to już nie tylko palenie tytoniu ma wpływ na dziedziczenie różnych tendencji do określonych chorób nowotworowych, kolejnym czynnikiem jest także jak się okazuje nadmierna radiacja, a teraz mówi się jeszcze o sieci 5g - masztach, które będą przez 24h na dobę emitowały fale o dużych i dynamicznych wahnięciach, częstotliwościach definitywnie szkodliwych dla ludzi. Pół wieku potrzeba było, aby uświadomić społeczeństwo jak bardzo zgubny w skutkach jest nałóg nikotynowy. Czy zatem w przypadku radiacji elektromagnetycznej będziemy musieli czekać 25 lat lub więcej aby przekonać się na własnej skórze lub skórze naszych bliskich lub przyjaciół jak zgubny wpływ ma elektro-smog zarówno konsumowany czynnie( osoba użytkująca urządzenie -np. smartfona) jak i biernie( osoba przebywająca pośród urządzeń typu smartfon)?. Dalej przymykamy oko i będziemy przyglądać się bezczynnie? Nie da się wyeliminować urządzeń elektronicznych z naszego życia, ale ich nadmiar ma naprawdę niekorzystny wpływ na nas i trzeba to sobie uświadomić. Jeszcze będą czasy, że na opakowaniach od smartfonów będą ostrzeżenia zdrowotne - podobne jak na paczkach papierosów, także pokrywające 50% przodu i tyłu opakowania, tyle tylko, że o nieco innej treści i innych zdjęciach. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby była ostra kampania przeciwko smartfonizacji naszego życia i nadmiernego udziału cyfryzacji i technologii, które to zastępują realne kontakty, a także prowadzą do wypierania pracy człowieka na rzecz robotów i algorytmów. Trzeba wyplenić technokratyczne myślenie i z powrotem być sobą, nie fantazjować o robieniu z życia filmu science fiction i walczyć z tą cyfrową komuną zanim będziemy mogli mówić do siebie per "cyfrowy towarzyszu". Niech się ludzie obudzą z tego snu, zanim stanie się on koszmarem na jawie i zniszczy w nas wszystko co ludzkie. Racjonalne, trzeźwe myślenie i twarde stąpanie po ziemi jest serum na dzisiejsze czasy, by nie dać się zwariować w dobie tego cyfrowo-technologicznego oszołomienia.
odpowiedź