Żabka odpowiada na zarzuty do tekstu „Gazety Wyborczej”. "Franczyzobiorca to samodzielny przedsiębiorca"

Te żabki to są chyba otwierane przez ludzi, którzy myślą że własny biznes to jest taka praca na etat ale bez szefa. Jest chyba logiczne, że jak się otwiera sklep pod cudzą marką i ta marka daje znane logo, reklamy, towar, meble i lokal to wymaga się za to dochowania pewnych standardów.
Proszę sobie otworzyć sklep z kapitałem 5 tys. zł - powodzenia.
A jak ktoś nie odprowadza ZUS czy innych podatków - no to niestety nie jest wina żabki. Nie każdy biznes wychodzi. To nie jest praca na etat.

To sobie weź taką Żabkę, jak tak wszystko dobrze pojmujesz i taki z Ciebie specjalista. Zobaczymy, gdzie wylądujesz za następne 3 lata z całą swoją mądrością i świadomością, na czym polega prowadzenie działalności i biznesu.

Satysfakcja z rozwoju sklepu?
A czemu nie ma ani słowa o satysfakcji z zysków z prowadzenia tego sklepu?

Znasz kogoś kto prowadzi żabkę? Łatwo Ci przyszło ocenić, "daje towar"? Nie życzę Ci podpisania papieru który okaże się po jakimś czasie wielkim błędem. Ktoś może Ci dobrze nakłamać, ładnie przedstawić, zaufasz i przegrasz bo się okaże, że tylko ładnie i pięknie się o czymś rozmawia, a praktyka i życie pokaże coś całkiem innego.