Z Radia 357 odchodzi Justyna Mączka. „Czasami mądrzej jest milczeć niż przerzucać się słowami"

Szkoda, kolejna wartościowa osoba odchodzi, oczywiście większość komentarzy jest przykładem czystego idiotyzmu, w każdej organizacji, czy to publiczna czy prywatna dochodzi do napięć i konfliktów, każdy ma swoje racje, czasem nie da się kontynuować współpracy, trudno, radio nie upadnie, jest zbyt dobre i nawet nie straci na jakości, ale to nie znaczy, że nie powinno się zwrócić uwagę na kolejne już odejście wartościowej osoby - Michniewicz, Daga Gregorowicz, Edyta Bartosiewicz, Malinowska, teraz Mączka, szkoda, choć przychodzą nowi - Kwiat Jabłoni, Paweł Jóźwicki, który jednak daje radę i to świetnie.

Odejście przynajmniej dwóch osób osłabiło merytorycznie antenę. Mączka, świetna w Trójkowych serwisach, była jeszcze lepsza w Popołudniówce. Takiej osoby Sołtys i spółka łatwo nie znajdą. Gdybym miała moc, już ściągnęłabym ją do siebie.

Każdy kto popracował z tą panią w jednym pokoju wie, że nie da się z nią pracować... więc to była tylko kwestia czasu.

nie wiem skąd takie wnioski. Pracowałyśmy razem wiele lat przy Myśliwieckiej. Mam inne zdanie.

Sołtys rządzi radiem.

to słychać. I nie jest to komplement.